Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 1.pdf/76

Ta strona została uwierzytelniona.

— Jakże mnie niewymownie cieszy — rzekł wśród powszechnego milczenia, — że słyszę z ust szanownego majora zdanie tak zdrowe, któreby złotemi głoskami należało wypisać tam, gdzie je najwięcéj ojców i młodzieży czytać może.... Tak jest — uczoność ani do zbawienia, ani do szczęścia ziemskiego nie jest potrzebna. Często się staje zawadą do obojga....
Major skłonił głowę; gospodyni domu, mimo głębokiego szacunku dla księdza kanonika, dziwnie usta zacięła.
— Ksiądz prałat pozwoli — rzekła — że ja po kobiecemu trochę, nieśmiało zaprotestuję.. Kościół zawsze szerzył oświatę, on ją rozlał po święcie — od niego mamy wskrzeszone nauki — on związał tradycye pogańskiego świata z nauką Chrystusa.... Kościół...
Kanonik przybrał uroczystą, niemal groźną minę; popatrzał z natężeniem na gospodynię, oczyma wyrażając jakby zdumienie wielkie z danego zgorszenia....
— I kościół też daléj chce przewodniczyć oświacie, nauce, aby za granice jéj zakreślone nie przeszła — rzekł zimno, głosem wyroczni, z widoczném wymaganiem, aby się na tém niewłaściwy spór zakończył.
Jakoż gospodyni pokręciwszy główką, minkę