Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 2.pdf/42

Ta strona została uwierzytelniona.

pomiarkowany.... i — oprócz ojca, wątpię by kochał kogo. Ma słuszność, każda miłość to niewola.... A! ta Kasia!... Gdym go żegnała — widziałam wzruszonym nieco — zmieszany był może.... Ja więcéj jeszcze. Zrobiłam bo sobie niepotrzebny nałóg z tego człowieka. Brak mi go wszędzie, pusto, wszyscy mnie niecierpliwią, zdaje mi się, że ciągle czegoś niedostaje w domu.... Gniewam się i przemódz nie mogę....
«Gdy się schwytam na takiéj słabości, oburza mnie to... Jestem pewna, że on tam się w najlepsze bawi z sąsiadkami ojca, i o Ruszkowie, o mnie zupełnie zapomniał. Jakież mam prawo do jego pamięci? chyba jako troskliwa nauczycielka, co mu się starała rozpowijać głowę!....
«A? jestem przekonana, że ten chłopak, w innych życia warunkach, byłby niepospolitym człowiekiem.... Pojęcie tak cudownie łatwe, — że nie nadto ma przeładowaną głowę myślami cudzemi, czasem mu jego własne przychodzą, którym się zdumiewać trzeba.... Uczy się łatwo — pamięta — i każda go rzecz tak zajmuje, zapala, porywa.... właśnie tak jak trzeba, aby być panem téj rzeczy.
«Pokazało się, żem dając mu książki na drogę, przez jakieś niepojęte roztargnienie wsunęła mu Gautier’a Włochy.... Jemu to na nic nie potrzebne, a mnie było niezmiernie. Miałam wielką ochotę napisać do niego kilka słów, aby mi tę książkę