Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 2.pdf/9

Ta strona została uwierzytelniona.

— A! jeszcze nic — odezwała się Dyakowska, ale powiem coś — niedobrego. Nikt więcéj nie ubolewa nad stanem pana Karola nademnie.... ale to człowiek zgubiony, na majątku, na zdrowiu, na duchu.... Jakaż nadzieja, żeby on przyniósł z sobą szczęście pannie Adzie? To drugi tom nieboszczyka jéj ojca....
— A! kochanie, kochanie! co też ty gadasz, moja Dyakosiu! przerwała uderzając w stoliczek stara, aż okulary upadły, które podniosła panna. Nie ma między nimi najmniejszego podobieństwa! Nieboszczyk Pretwicz był prosty rozpustnik, najmilszy w świecie bałamut, zepsuty do szpiku.... lekkomyślny, — bez głowy, bez dowcipu, bez nauki, a Karol....
— A pan Karol ma naukę, dowcip, rozum — prawda paniuńciu, ale nie ma statku.... w nic nie wierzy, z siebie i z ludzi i z cnoty i z honoru i ze wszystkiego się śmieje.... Jest to chodzące widmo, człowiek co się przeżył! zawołała Dyakowska.
— O! ty moja, rozumna! przerozumna główko! Jak to ty umiesz charakteryzować! rozśmiała się stara. No, dajmy na to, wszystko jak mówisz. Czego temu człowiekowi brak? Woli. Niech się ożeni z taką kobietą energiczną jak Ada, ona z niego zrobi, z tego, jak ty mówisz widma i upiora, żywego i — zobaczysz jakiego człowieka!