Strona:Ada sceny i charaktery z życia powszedniego. T. 3.pdf/241

Ta strona została uwierzytelniona.

na Karolinę, jakby tajemnicę jéj życia i szczęścia dobyć z niéj chciała....
— Tak.... jestem szczęśliwa — odpowiedziała jéj Karolina, — szczęśliwa mimo ubóztwa, szczęśliwa mimo niepowodzeń wielu, szczęśliwa gdy płaczę nawet.... Kochałam raz w życiu, byłam i jestem kochana.... Dla tego, droga kuzynko — przebacz mi, że to powiem — ty wiecznie będziesz goniła za czémś, szukała czegoś, czuła się niespokojną i nieuspokojoną.... boś sercu swojemu nie pozwoliła się otworzyć — boś przeznaczeniu kobiety nie odpowiedziała! Będziesz znakomita, sławna, wielbiona — ale nie będziesz — szczęśliwa....
Ada obrażona poruszyła się żywo.
— Cóż to za szczęście wasze? pajęczyna, którą lada wiaterek zrywa; kwiatek, co kwitnie dzień jeden....
— Tak — ale woń jego zostaje na życie całe — dodała Karolina.... Miłość dla męża rozrosła się gałązkami zielonemi w macierzyńską dla dzieci.... Kocham.... żyję.... ty się bawisz i patrzysz na życie....
Spojrzała na Adę Karolina, i zobaczyła ją wspartą znowu na ręku, z głową spuszczoną, z brwią nachmurzoną — niby gniewną, a w istocie smutną i poruszoną. Nie mówiła już nic, w rę-