Strona:Adam Dobrowolski - Klemens Junosza Szaniawski. Portret literacki.djvu/3

Ta strona została uwierzytelniona.

było sięgać dalej i głębiej. Wówczas pisarz rozpoczynał studya gruntowne, obznajmiał się praktycznie ze sferą, której charakter zamierzał odportretować, aby zyskał podstawę rzeczywistą. Dotychczasowy romans, mniej więcej ciekawa kombinacya uczuć miłosnych, przeobrażać się zaczął w analizę stanu duchowego człowieka i tę siłę, kierującą czynami, na pierwszy plan wysunął; w niej bowiem znalazł odpowiedź na zagadkowe powody cnót i występków.
Bezwiednie może uległ tej tendencyi pisarz, z którego pracami zapoznamy się poniżej. Objawiające się na zewnątrz sprężyny twórczości mają taką w sobie siłę odśrodkową, że z niepohamowaną gwałtownością otaczają wyobraźnię artystów, porywają myśl, unoszą natchnienia na płodne w owoce niwy. Klemens Junosza (Szaniawski), zanim przystąpił do twórczej pracy, szedł długo w nieświadomości własnego talentu po utartej drodze. Z domu wyniósł instynktowe przywiązanie do wsi, która przodków karmiła; płonął żądzą posiadania choćby jednej piędzi ziemi ornej, coby mu uprzytomniła rodzinne podania. Umysł jego w dziedzictwie krwi miał przekazane dążności posiadacza wiejskiego, był rozkochany w marzeniu o zagonach, złocących się pszenicą czy »posrebrzanych żytem«. Namiętność ta spadkowa przywiodła go z jednej strony do próby osiedlenia się na wsi, z drugiej do badań nad położeniem obywatela ziemskiego, chłopa, żyda, t. j. tych aktorów dramatów wioskowych, którzy na odpowiedniej scenie działają. Próba zamieszkania na wsi wypadła niekorzy-