Strona:Adam Fischer - Czarownice w dolinie nowotarskiej.pdf/8

Ta strona została uwierzytelniona.

jak nie bez przyczyny, leżąc na drodze bez pokarmu, słotą lub zimnem zmęczone, a niedopilnowaniem wynędzniałe, zbrzydłe być musiało; tem bardziej takie dzieci uważano za dzieci żon czartowskich, które to żony boginkami nazywano, czyli bogów żonami.
Jeśli we wsi jakiej, gospodyni krowy dobrze się chowały, wiele mleka dawały, innym zaś mniej lub zupełnie dawać nie chciały, przez zazdrość lub przez niemożność wytłumaczenia przyczyn sądzono taką pracowitą, zapobiegliwą kobietę czarownicę; mawiali górale: ot w całej wsi krowy poddaja, mleko kradnie, nasze krowy przysuszają, pokarm z łąk zbiera, krowa jeść nie chce, a jej krowy kieby łanie, dorodne, dosadne, mleko mają, co nie miara i cóż za dziwota, kto może to, co czarownica; — oczarowała wszystkie krowy. Tak zostawszy raz czarownicą, widząc od siebie stroniące kobiety, tem bardziej się odosobniła, cała w tem żyjąca, do czego jej wstręt dać chciano; taka pracowita, rozsądna gospodyni, z doświadczenia wiele mając nabytych prawd w zaradzeniu sobie, w chorobie statku, bydła wiedziała dopomóc, słabości zapobiec lub z choroby wyprowadzić, czego inne lub nie wiedziały lub wiedząc źle używały, nie zastanowiwszy się przeciw jakim wypadkom, jakie zaradcze środki użyć trzeba. Jeśli pomiędzy mieszkającemi w jednem zakole, w jednej wsi więcej takich rządnych, pracowitych kobiet było, tem więcej okrzyczano, iż jest czarownic; takie już pomiędzy sobą trzymały, odwiedzając, umawiając się i to zwano pogadanką czarownic. A że oddalać się musiały za potrzebami swojemi i nie wiedzieli ludzie, gdzie się udawały, mówiono: a dyć polecieli źli duchowie na schadzki, na zabawę, bo im między ludźmi się uprzykrzy i radzi tylko między swemi. Uciecha to wielka między niemi. Już to we wsi, jeśli krowa przysuszyła, nędzniała, cielę odchowane być nie mogło, lub jeśli masła zbyt mało, albo wcale zrobić nie można było, kto temu przyczyną, jeśli nie czarownice. Nachodzono ich domy, po wsi idących napastowano, ze wszech stron zażarte panowało przeciw nim sprzysiężenie, trzeba było temu tamę położyć jakiemi bądź godziwemi lub niegodziwemi środkami. Gdy bowiem przy nieposkromieniu wykroczeń niepewne być mogły, czyli