Strona:Adam Fischer - Djabeł w wierzeniach ludu polskiego.pdf/4

Ta strona została uwierzytelniona.



ADAM FISCHER
DJABEŁ W WIERZENIACH LUDU POLSKIEGO

W demonologji naszego ludu występuje najczęściej djabeł, który pojawia się w różnych postaciach i pod rozmaitemi nazwami.
Kaszubi (Nadmorski, Kaszuby 120) nie używają nazwy czarta, ani djabła, lecz wolą mówić: «djacheł, purtok, leceper, zgrzydlok, zgrzecha, bies, oraz smętk (smantk)», którego uważają za najstarszego djabła. Ów smętek mało ma właściwie cech kościelnego szatana (Por. Żeromskiego Wiatr od morza). Czasem lud kaszubski nawet podkreśla: «To doch nie je djabeł, le to je smętk». Smantka zna również Małopolska, (np. Ropczyckie, Karłowicz, Słownik gwar V 178); można usłyszeć tu powiedzenia: «Cy cie smentek nadał cy co», «idź do smentka» lub «niech go smętek weźmie». (Lud V 358). Smentka używa się więc zarówno w Małopolsce jak na Pomorzu w znaczeniu złego ducha, biesa lub djabła.
W Wielkopolsce w Ryczywole w czasie pożaru młyna ujrzano djabła tańczącego w płomieniach. Wedle tutejszych pojęć djabeł pojawia się w postaci czarnego kota, lub ukrywa się w czarnym ptaku z czerwonemi oczyma (Gniezno). Aby się przed nim uchronić, trzeba położyć się na wznak i wymówić trzykrotnie imię Boże, wtedy wicher się zrywa i djabeł ucieka (Wisła IX 12—13). Nieraz zaś siedzi bies w wierzbie wypalonej przez piorun i stąd kusi ludzi. (Wisła IX 473.)
Nadto krąży wśród ludu wielkopolskiego wiele opowieści o przeróżnych djabelskich sztuczkach, o mocy latania po powietrzu, przenoszenia gór, skał, kamieni, porywania ludzi i zwie-