Strona:Adam Fischer - Drzewa w wierzeniach i obrzędach ludu polskiego.pdf/11

Ta strona została uwierzytelniona.
5

kutuje duch jakiegoś człowieka zabitego, a w drzewie takim zamiast soków krąży krew nieboszczyka.
7. Brzozie przypisuje lud polski rozmaite właściwości lecznicze. Przede wszystkim stosuje się ją na różne choroby dróg oddechowych. Lud w Małopolsce zachodniej (Tarnobrzeg, Nisko, Wieliczka) pije sok brzozowy przeciw suchotom, kaszlowi silnemu i dychawicy. W Bocheńskiem brzozowe listki wiosenne gotuje się i używa do kąpieli dla chorych na gruźlicę. W Kieleckiem na ból gardła piją odwar z brzeziny, która zdobiła ołtarze w oktawę Bożego Ciała. W Ropczyckiem służy brzoza do leczenia chorób ocznych. Gdy się komu na oku robi łuszczka (katarakta), winien nad ogniem z brzozowych prętów potrzymać zimny obuch siekiery, a skoro na nim osiądzie rosa, posmarować nią oko, a łuszczka ginie. W Kieleckiem wspomina się nawet w formułce zażegnującej łuszczkę, że „szedł Pan Jezus z Najświętszą Panną dróżką, spotkał się z rysim pazurem i łuscką. Wezmę sobie rożdżkę brzozową na tego rysiego pazura i łuscki siekanie, rzezanie itd.“. W Międzyrzeckiem (Lubelskie) patyki z miotły brzozowej spalone na stali, dają olejek, który z białkiem jajka usuwa bielmo i pomaga na ból zębów. W Poznańskiem (Czarnków) soku z brzozy używa się ponoć także na porost włosów. W pow. konińskim nalewki ze spirytusu na brzozowych listkach używa się przeciw febrze, a w pow. lipnowskim (woj. warszawskie) leczą febrę brzozową korą ususzoną i utartą na proszek w wódce. W Olsztynku na Mazowszu idzie się do brzozowego lasku i trzęsie drzewami brzozowymi, mówiąc „trząś mnie, jak ja ciebie, a potem przestań“. W Lubelskiem leczy się reumatyzm w ten sposób, że zbiera się w marcu, maju lub listopadzie pączki brzozowe, moczy w spirytusie i smaruje bolące członki, a zarazem daje napój wewnątrz. Pączki przyrządzane w smalcu służą także przeciw reumatyzmowi. Także w Przemyskiem gotuje się pączki wiosenne brzozy przeciw cierpieniom reumatycznym. W Radzyńskiem przykłada się świeże liście brzozowe na reumatyczne członki i nosi tak dobrze owinięte tydzień lub nawet dłużej. W Lubelskiem napar z majowych listków pomaga na niestrawność. W zaściankach szlacheckich, w Oszmiańskiem węgiel brzozowy rozciera się i pije z mlekiem od kataru kiszek.
Również brzoza jest pomocna na rany. Koło Wieliczki młode pączki liści brzozowych należy moczyć w spirytusie, a gdy nastąpi krwotok z jakiejś rany, przykładają na tę ranę szmatki moczone w owym spirytusie, na to kładą szmatki suche i obwiązują, a krwotok ustanie. W Krakowskiem jeśli mucha usiądzie na ranie i może ją zajątrzyć, wtedy narośl na drzewie brzozowym krają w cienkie płatki, zalewają wodą i gotują w garnuszku nakrytym i szczelnie zasklepionym. Płatki te po mocnym wygotowaniu przykłada się trzy razy dziennie, przemywając ranę jednocześnie tym wywarem, a zarazem pijąc po dwie łyżeczki na raz od czasu do czasu. W Chełmskiem na zaognione rany lud przykłada kawałek białej kory brzozowej, cienko odartej. W Oszmiańskiem korę parzy się w mleku i przykłada „jak narywa“. W Pińczowskiem szuka się mrowiska pod brzozą, po czym mrówki te moczy w spirytusie i przykłada na zastrzał w nogach. W Międzyrzec-