Miłośnictwo książek w Polsce.
Im naród wyżej stoi pod względem oświaty, im starsza jest jego kultura zasobniejsza i jak najszersze kręgi obejmująca, tem większe jest wśród obywateli zrozumienie wagi i znaczenia jakie posiadają biblioteki, jako warsztaty twórczej pracy naukowej. Owe świątynie, budowane ku czci wiedzy, wzrastają i bogacą się nietylko dzięki poparciu państw, ale także współdziałaniu ofiarnych jednostek, które przekazują swe cenne zbiory na rzecz umiłowanych zakładów naukowych. Tak powstały przebogata Biblioteka watykańska, Biblioteka narodowa w Paryżu, Biblioteka królewska w Berlinie, a przedewszystkiem sławne British Museum, którem zupełnie słusznie tak chlubi się Anglia, jako królową narodowych bibliotek. A czy na ziemiach polskich mamy książnicę równie bogatą, jak one światowej sławy księgozbiory? Odpowiedź wypadnie ujemnie, ale na tem nie możemy poprzestać. Należy postawić dalsze pytanie, czy braki te zawinione, czy nie było i niema może w naszym narodzie takiego ukochania wiedzy, jak w innych krajach zachodnich? Dzieje kultury polskiej dają na to wyraźną odpowiedź.
Dowiadujemy się też nie bez dumy, że już około roku 1024 Marcin, biskup płocki, darował swą bibliotekę kościołowi płockiemu. Długosz opowiada zaś, że św. Sta-