Toruniu, Elblągu i t. d. Tak świetny rozwój bibliotek polskich doznał srogich klęsk w XVII stuleciu.
Zawierucha wojenna XVII wieku, zostawiając ślady zniszczenia na każdem niemal polu społecznego i umysłowego życia w Polsce, wybiła też wyraźne a złowrogie piętno i na książnicach naszych, które w poprzednim wieku tak świetnie rozwinęły się i wzrosły. Pożogi kozackie, rozniesione w stronach pokrytych drewnianemi budowlami, zniszczyły wiele cennych zabytków bibliotecznych na wschodnich kresach; płonęły księgi po klasztorach, przy cerkwiach i po domach obywatelskich. Wiele ksiąg i rękopisów wywieziono do Szwecyi. Z Inflant i z Warmii zabierał Gustaw Adolf, zaś w Poznaniu Karol Gustaw zabrał bibliotekę jezuicką i bernardyńską, wielką ilość ksiąg z Krakowa, a z Wilna te, które ukryto na górnym zamku. W Lesznie popalili Szwedzi księgozbiory, a wiele ksiąg zrabowanych w drodze zatonęło lub zmarniało. Także sprzymierzeniec Karola Gustawa, Jerzy Rakoczy, rabował książki w czasie swego napadu na Polskę. Ponawiały się te rabunki i pogorzeliska za Karola XII, z Mitawy w roku 1714 wzięto do Petersburga 2.500 dzieł, a w roku 1772 wywieziono tamże z Nieświeża bibliotekę Radziwiłłowską.
Stąd też pochodzi, że z bólem serca i z upokorzeniem wita dziś oko polskie zabytki biblioteczne polskie, rozrzucone po całej Europie. Gdy inne narody mogły spokojnie pomnażać swe skarby naukowe, my jedni tylko, odarci i obkradani ze wszystkiego, posiadamy dzisiaj u siebie w domu zaledwie szczątki dawnej naszej chwały, które Kraków i Lwów przytulił. A jednak ciosy tak srogie nie zdołały złamać hartu w narodzie. Na zgliszczach wznosiliśmy świeże budowle, a w okruchach dawnego mienia szukało się ponownie skarbów z lepszej przeszłości, by nawiązać do minionej świetności i nową rozpocząć pracę.
Za czasów saskich wzięto się gorliwie do gromadzenia i porządkowania bibliotek. Wacław Hieronim Sie-
Strona:Adam Fischer - Ossolineum.djvu/09
Ta strona została uwierzytelniona.