W dobie rozkwitu i w czasie obecnym.
Klęska pod Sadową wstrząsnęła Austryą, ale zarazem pobudziła ją do odrodzenia. Nadana w grudniu r. 1867 konstytucya przyniosła większe swobody i szersze prawa polityczne. Chwila ta i dla Zakładu miała bardzo doniosłe znaczenie. Już minister Ryszard hr. Belcredi powrócił Jerzemu Lubomirskiemu kuratoryę Zakładu narodowego, którym po osiemnastu latach przerwy zajął się ponownie książę z całą gorliwością, aż go nie zreorganizował i nie uporządkował na wzór zagranicznych europejskich instytucyi tego rodzaju. Do ostatniej chwili życia pracował z równą pilnością, mimo iż inne równie ważne naukowe sprawy odwoływały go często ze Lwowa, jak np. utworzenie Akademii Umiejętności w Krakowie, a stan zdrowia z każdym dniem się pogarszał. Dla Zakładu zawsze jeszcze dość czasu znajdował. Przedewszystkiem zwrócił uwagę na potrzebę wprowadzenia ściślejszej kontroli nad biblioteką i zbiorami, szczególnie nad czytelnią, gdzie przy większej liczbie korzystających książki z łatwością mogły ginąć. Przystępując sumiennie do rzeczy, przeprowadził dokładny przegląd i sprawdzenie wedle katalogów wszystkich zbiorów bibliotecznych i muzealnych. Kontrola t. zw. szkontrum inwentarza i książek trwało kilka miesięcy, przez który to czas musiała być zamknięta czytelnia i wszystkie inne prace wstrzymane,