Ta strona została przepisana.
Ale czyż z mojéj winy? — Jam ślepe narzędzie:
Tyran, szelma, da ukaz, pisze: »Niech tak będzie!« —[1]
145
Czyż to mnie miło męczyć? Mnie samemu męka.
Ach, wzdycha) jak to źle być czułym! Ach, serce mi pęka!
Wierz mi: gdy pazurami grzesznika odziéram,
Nieraz ogonem, ah! ah! — łzy sobie ociéram.
Ksiądz modli się
A wiész, że jutro będziesz bity jako Haman?[2]
x. piotr
150
In nomine Patris et Filii et Spiritus Sancti, Amen.
Ego te exorcisa, spiritus immunde —[3]
duch
Księże, stój! Słucham, gadam. Stój jedną sekundę!
x. piotr
Gdzie jest nieszczęsny więzień, co chce zgubić duszę? —
Milczysz? Exorcisa te —
duch
Gadam, gadam — muszę.
x. piotr
155 Kogo widziałeś?
duch
Więźnia.
x. piotr
Jakiego?
duch
Grzesznika.