Ta strona została przepisana.
jenerał
Zwykłeś z sobą nosić.
Masz przy sobie pod frakiem — a — widzę okładki;
Damy chcą słyszeć.
literat
Damy? — a! to literatki!
Więcéj wierszy francuskich na pamięć umieją,
Niźli ja.
jenerał idzie mówić z damami
Tylko niechaj Panie się nie śmieją.
dama
35
Macie robić lekturę! — przepraszam, — choć umiem
Po polsku, ale polskich wierszy nie rozumiem.
jenerał do oficera:
Ma racyję poczęści, bo nudne potrochu.
Pokazuje na literata
Opiéwa tysiąc wierszy o sadzeniu grochu.[1]
do literata:
Czytajże. Jeśli ciebie nie będziem słuchali,
40
To patrz —
pokazując na drugiego literata
Ten nam gazeciarz swe rymy wypali.
Śliczna byłaby wszystkim słuchaczom przysługa.
Patrz, jak się on zaprasza, jak śmieje się, mruga.
I usta już otworzył jak zdechłą ostrygę,
I oko zwrócił wielkie i słodkie jak figę.[2]
literat do siebie
45 Wychodzą —
do jenerała:
Długie wiersze, jabym piersi strudził.
- ↑ w. 38 przytyk do Ziemiaństwa Kajetana Koźmiana.
- ↑ ww. 40—44 Charakterystyka ta, zdaniem Krystyna Ostrowskiego, odnosi się do Franc. Sal. Dmochowskiego, głośnego w owych latach literata i dziennikarza-wydawcy.