Ta strona została przepisana.
inni
Tu! tu!
x. piotr
Nie tu.
jeden patrząc w okno
Jak blisko: w sam róg domu uniwersytetu.
senator podchodzi do okna
Okna doktora![1]
ktoś z widzów
Słyszysz w domu krzyk kobiéty?
ktoś z na ulicy, śmiejąc się
535 Cha, cha, cha, djabli wzięli!
pelikan wbiega zmieszany
senator
Nasz doktor?...
pelikan
— Zabity
Od piorunu. Fenomen ten godzien rozbiorów:[2]
Około domu stało dziesięć konduktorów,
A piorun go w ostatnim pokoju wytropił.
Nic nie zepsuł i tylko ruble srebrne stopił.
540
Srebro leżało w biurku, tuż u głów doktora,
I zapewne służyło dziś za konduktora.