Ta strona została przepisana.
I znowu tém wleję korytem,
95
I będę tym trupem obracać jak sitem:[1]
Naleję, wyleję, przesieję!
Ach, kiedyż przez niego ten kruszec przesieję?[2]
Ach, czekać tak długo! — goreję! goreję! (Ucieka)[3].
guślarz
Ha!
kobiéta
Co widzisz?
guślarz
Ha, jak blisko!
100
Drugi wylazł, ku nam bieży:[4]
Jakie obrzydłe trupisko![5]
Blade, tłuste! Trup to świeży,
I strój świeży ma na ciele,
Ubrany jak na wesele;
105
I gad niedawno go toczy,
Ledwie mu w pół wygryzł oczy.
Od kaplicy w stronę skoczył:[6]
Czart go uwiódł, czart zamroczył,
Nie puści go do kaplicy.
110
Czart przybrał postać dziewicy
I na trupa rączką kiwa,
Okiem mruga, śmiechem wzywa.
- ↑ w. 95 R1: Ja będę swym...
- ↑ w. 97—98 niema w R1; natomiast czytamy tam: Pódź, pódź, ia cię żarem przesieję. Z autografu widać, że parę razy zaczynał ten wiersz Poeta. Między tym a następnym wierszem papier niezapisany na szerokość 5 cm.
- ↑ po w. 98 Ucieka ] Ucieka przez cmentarz R1.
- ↑ w. 100 R1: Wylazł z ziemi.
- ↑ ww. 101—145: obrzydłe trupisko. Mowa o Bajkowie, który kochał się w ideale Odyńca, Zofji Chłopickiej; zmarł nagle w marcu 1829 r. przed Ostrą Bramą w Wilnie.
- ↑ w. 107 Od kaplicy ] (Ale) Nie, nie do nas R1.