Ta strona została przepisana.
Mimo ogromu i bystrego lotu[1]
Na łyżwach błysną, znikną bez łoskotu,
Jak w panorama czarodziejskie mary.[2]
85
Na kozłach koczów angielskich brodaty
Siedzi woźnica; szron mu okrył szaty,[3]
Brodę i wąsy i brwi; biczem wali;
Przodem na koniach lecą chłopcy mali[4]
W kożuchach, istne dzieci Boreasza:[5]
90
Świszczą piskliwie i gmin się rozprasza,
Piérzcha przed koczem saneczek gromada,
Jak przed okrętem białych kaczek stada.
Tu ludzie biegą, każdego mróz goni,[6]
Żaden nie stanie, nie patrzy, nie gada;[7]
95
Każdego oczy zmrużone, twarz blada,
Każdy trze ręce i zębami dzwoni,
I z ust każdego wyzioniona para
Wychodzi słupem, prosta, długa, szara.
- ↑ w. 82 Na łyżwach błysną, znikną bez ] Śnieg je przesuwa, niesłychać R1.
- ↑ w. 84 w R1: Jako latarni czarodziejskiej mary.
(Błyszczące złotem, ubielone śniegiem, pobielane)
(Błysną i znikną zaledwie dojrzane)
(Lecą i złotem i śniegiem błyskają)
(I w dali coraz ciemnieją, znikają) - ↑ w. 86 szron mu okrył ] śnieg opruszył R1.
- ↑ w. 88—92 w R1:
I kożuchami obwinąwszy nogi
(Piskliwym głosem krzyczy)
Wrzeszczą piskliwie — senator — precz z drogi.
Warjant:
W kożuchach, istne dzieci boreasza
Futrem ogromnym obwinąwszy nogi
Gmin się dokoła cofa i rosprasza.
(Woz, kuczer, (mosiądz) snieg, (szron) wrzaski i bicze,
(Błyszczą) Wschodzą i nikną jak sny tajemnicze)
Wokoło koczow, saneczek gromada
Jak (u stóp floty) srod okrętów małe kaczek stada. - ↑ w. 89 Boreasz — Wicher północny zwał się po grecku boreas.
- ↑ w. 93 Tu ludzie ] I ludzie R1.
- ↑ w. 94 stanie ] staje R1.