Gaście ogień — do siebie!
Bramę odemknęli —
518
Konrad osłabł — zostawcie — sam, sam jeden w celi![1]
Cela Konrada wobec wyjaśnień, podanych przez samego Poetę, da się stanowczo oznaczyć. Mieści się ona w skrzydle gmachu po-bazyljańskiego na drugiem piętrze i dotyka muru, który odgranicza tył kościoła (przerobionego na cerkiew prawosławną) od kompleksu domów, dobudowanych znacznie później. Za czasów Mickiewicza (1824 r.) do muru tego był dostęp wprost z ulicy (dziś z domu Nr. 15) przez bramę, dziś zamurowaną, o której poeta wspomina przy końcu sceny I: (»patrząc w okno: Bramę odemknęli«.) — Otóż z drugiego piętra, z okna celi Konrada, przytykającej do muru, widać było doskonałe ową bramę. Sama cela, dziś zeszpecona przeróbkami, dałaby się odbudować na podstawie planu klasztoru Bazyljanów. Dochował się w niej dobrze kominek pierwotny, o którym mowa w scenie I. (»nakładają ogień w kominie«). Rada m. Wilna powzięła w końcu czerwca 1920 r. jednomyślną uchwałę, aby celę Konrada upamiętnioną więzieniem Mickiewicza, przywrócić do stanu przyzwoitego, jako pamiątkę narodową.
- ↑ w. 518 sam, sam jeden w celi! — Jest to wyraźne nawiązanie do pierwszych słów następującej Improwizacji: Samotność!... Dowód dorobienia sceny pierwszej, celem uzasadnienia istniejącej już wtedy Improwizacji.