Ta strona została uwierzytelniona.
ŻEGLARZ.
O Morze zjawisk! skąd ta noc i słota!
Była jutrznia i cisza gdym był bliski brzegu!
Dziś jakie fale, jaki wicher miota!
Nie można płynąć, cofnąć niepodobna biegu!
A więc porzucić Korab żywota?
Szczęśliwy czyjéj przewodniczą łodzi,
Cnota i Piękność niebieskie siostrzyce!
Gdy się noc zgęszcza, wzmagają powodzi,
Ta puhar daje, ta odsłania lice,
Tamtéj widok oświeca, a téj nektar słodzi.
Szczęśliwy kto i saméj ulubował Cnocie,
Dopłynie kędy sławy góruje opoka,
Balsam go rzymski ukrzepi w ochocie,
Ale jeżeli Piękność niezwróci nań oka.
Dopłynie we krwi i w pocie.