Strona:Adam Szymański - Dwie modlitwy.djvu/23

Ta strona została uwierzytelniona.
II.

Zima 18.. roku rozpoczęła się w X., jak w całym kraju jakuckim, niezwykle wcześnie. Już w końcu sierpnia przymrozki zwarzyły wszelaką zieloność i poczerniałe, ogołocone ze swej krasy przyrodniej, przestrzenie wielkiej doliny, w której leży miasto, przedstawiały się teraz oku człowieka niezwykle ubogo.
Nędzne jurty, żadnych budynków, nic podobnego choćby zdaleka do ludnej i tak wesołej na jesieni wsi naszej. Tęsknota do kraju w czasie tej wczesnej choć