pełnie uczciwe zresztą kobiety „bezczelnie kokietują, a damy półświatka lub prostytutki, którym ta kokieterja jest przecież koniecznie potrzebną, mimo prób, nauki i usiłowań, absolutnie kokietować nie potrafią i czynią to śmiesznie i niezgrabnie.
Kokieterja przybierająca pozy więcej duchowego zbliżania się kobiety do mężczyzny zowie się flirtem. Tak kokieterja jak flirt, dla wielu kobiet są poprostu niezbędnie do życia potrzebne. Są one niejako szczytem górskim, z którego roztacza się przecudny widok daleko, ale jeden krok fałszywy, a spaść można przytem w głęboką przepaść.
Przy kokietowaniu kobieta stara się wyzyskać swoje naturalne lub sztuczne powaby. Kokietuje więc oczyma gdy ma ładne, włosami, ręką, nóżką i t. p.
Prócz tego, ściągnąć może na siebie kobieta uwagę różnymi sposobami, które są zależne od mody i sposobu życia danego społeczeństwa, a raczej polegają na pewnem wyłamywaniu się od ogólnie przyjętego szablonu lub przesadzaniu w warunkach mody. Tak naprzykład u ludów dzikich, które chodzą często nago, kobieta ściąga uwagę mężczyny przez nałożenie na siebie jakichś części stroju, bo dowiedzioną jest rzeczą, że zmysły drażni więcej coś półzakrytego, jak sama nagość ciała, o czem świadczą najlepiej przejżyste pończoszki i sukienki naszych pań.
Kobiety dzikie używają do kokieterji innych sposobów, a więc malowań ciała, tatuowań, fryzur z piórami, wprawiania sobie w nos, wargi lub uszy rozmaitych przedmiotów i t. d.
Papuasi przekłuwają sobie naprzykład przegrodę nosową i wsadzają sobie w ten otwór różne sztabki, obrączki i pazury.
Na wyspach malajskich piłują znowu sobie kobiety i czernią zęby, a Australkom wybijają dwa zęby z przodu.
Strona:Adolf Klęsk - Bolesne strony erotycznego życia kobiety.djvu/109
Ta strona została przepisana.