Poruszony tym, zwrócił mu w ostrym tonie uwagę, że tak postępować nie można i na to, ku zdumieniu księdza, odezwała się żona podniesionym głosem: „Co Jegomościa to obchodzi, proszę się do nas nie wtrącać, to jest nasza rzecz, mężowi wolno robić co mu się podoba!“
A chłopskie przysłowie mówi:
„Gdy chłop baby nie bije,
To w niej wątroba gnije.“
Nie rzadko bywa kobieta niewolnicą męża, gdy tenże oddaje się jakiemuś nałogowi a zwłaszcza pijaństwu. Pijak zatraca zupełnie wszelkie uczucia rodzinne, a na wódkę gotów jest wydać cały zarobek i grosz ostatni. Nieraz potem upiwszy się, nie jest w stanie nawet sam powrócić do domu i nieszczęśliwa żona czyni za nim nieraz po nocy poszukiwania, by go wynaleźć, nie rzadko podnieść z rynsztoka ulicznego i odprowadzić do domu, gdzie potem odpłaca jej się za to tem, że robi awantury, bije ją i dzieci, tłucze wszystko naokoło siebie i niszczy. Byłem niedawno świadkiem w jednej kawiarni następującej sceny:
Pewien pan, podpiwszy sobie, zaczął robić awantury i zachowywać się tak niemożliwie, że gospodarz zmuszony był zawezwać pomocy policji. Równoczaśnie zjawiła się żona i starała się męża zabrać do domu. Ten jednakże odepchnął ją od siebie i zaczął obrzucać brutalnemi wyzwiskami. Nadeszła policja i dwaj posterunkowi wobec oporu, musieli przemocą wyciągnąć go z kawiarni, przyczem nie obeszło się naturalnie, wobec energicznego oporu pijanego, od pewnych potrącań tegoż. I wtedy żona rzuciła się jak lwica w obronie męża, krzycząc: proszę go nie trącać i obchodzić się z nim delikatnie, on jest przecież bardzo porządnym człowiekiem, a że się upił, to nie jest jeszcze przy-