rób, przez które rozumiemy nic innego jak tylko zastępowanie, czego dany osobnik niema, czemś innem.
Odnosi się to zwłaszcza do wielu cierpień noszących miano nerwic, powodujących jednak objawy w pewnych organach, a występujących u osobników z przeczulonym systemem nerwowym, obarczonych dziedzicznie, o słabej woli, a nieraz z objawami histerji lub neurastenji.
Choroba nieraz jest dla danego osobnika wtedy jedynym ratunkiem, do którego się ucieka, bo nic innego mu nie zostało na świecie i zapełnia nim swoje puste życie. Freud zwrócił uwagę, że często pewne przypady chorobowe powodowane są tak zwaną konwersją, to jest przemianą pewnych załamań duchowych w jakieś cierpienie inne, ewentualnie organiczne. Załamania te pacjent ma głęboko na dnie duszy, a choć zdaje mu się, że ich w sobie niema, gdyż skryły się one w podświadomość, to jednak one właśnie są przyczyną jego obecnego cierpienia i projekcją na zewnątrz głęboko ukrytych cierpień.
Objaśnimy to najlepiej przykładem z życia wziętym.
Jedna z moich chorych kocha się bez nadziejnie w narzeczonym swojej siostry. Naturalnie kryć musi to uczucie, będąc uczciwą, stara się nawet taić to sama przed sobą, cierpiąc bardzo z zazdrości. W podświadomości swojej łączy owe przykre uczucie z cierpieniem wątroby i żółci, gdyż nieraz słyszała, że zgryzliwość jest objawem cierpienia wątroby. I zjawia się też u niej rzeczywiście cierpienie wątrobowe, jako konwersja depresyjnego stanu psychicznego.
Zrozumiałą jest rzeczą, że tutaj leczenie samej wątroby nie wiele wskóra, trzeba leczyć główną przyczynę, a więc wykluczywszy organiczne cierpienie, dojść drogą psychoanalizy do źródła cierpienia i takowe najpierw usunąć.
Nierzadko ucieka się do choroby zaniedbywana
Strona:Adolf Klęsk - Bolesne strony erotycznego życia kobiety.djvu/129
Ta strona została przepisana.