tylko raz w życiu szczerze i prawdziwie kochać, a gdy stracą drogą osobę na zawsze, wtedy żadna inna już jej zastąpić nie może (może być, że chodzi tu właśnie o utratę owej platońskiej drugiej połowy duszy). Często natomiast w życiu łudzimy się tylko miłością i zdaje się nam, że na swój typ natrafiliśmy; nic też dziwnego, że miłość taka łatwo może wygasnąć, gdy natrafimy na typ więcej nam odpowiadający. Są wreszcie ludzie zwani erotomanami, którzy stale w kimś się kochać muszą i bez miłości niema dla nich życia, są to jednak wszystko tylko złudzenia miłosne i dogadzanie sobie samemu, a nie prawdziwa i głęboka miłość.
Ogółem jednak wziąwszy, kobiety w miłości są wierniejsze i stalsze jak mężczyźni i dlatego częściej spotyka je rozczarowanie.
Przypominam sobie, że gdy przed kilku laty w kole dobrych moich znajomych i przyjaciół mówiliśmy o tem, który typ kobiet jest najciekawszy i dla mężczyzn zarazem bardzo pożądany, jeden z obecnych, który ożenił się z wdową, odpowiedział bez namysłu: najciekawszym typem jest bezwarunkowo wdowa!
Zaczęliśmy więc rozmawiać na ten temat i podaję tu poniżej główne punkta tej ciekawej naszej rozmowy.
Bardzo często wdowami pozostają kobiety młode, których mąż umarł nagle, lub też wskutek tego, że cierpiąc na jakąś ciężką chorobę, naprzykład serca, nerek, syfilis, cukrzycę i t. p. lekcewaył sobie to cierpienie, nie poradził się przed ślubem lekarza w przypuszczeniu, że jest zdrów bezwzględnie, lub że jego choroba jest chroniczną i nie przeszkadza zawarciu małżeństwa. Wspominaliśmy na innem miejscu, że w takich wypadkach człowiek nie powinien wstępować w związki małżeńskie bez wyraźnego zezwolenia leka-