dego wieku i przy ocenie kierujemy się niemi, lecz właśnie dlatego nieraz mylimy się, bo cechy te wystąpić mogą zbyt wcześnie lub też zbyt późno.
Natomiast w kwestji starzenia się mniej uwagi zwraca się na bardzo ważny moment, a jest nim nie tyle fizyczne ile duchowe starzenie się, które nieraz decyduje właśnie o stanie organizmu.
Iluż naprzykład znamy ludzi młodych wiekiem, którzy jednak właściwie są już starcami i mimo młodego wieku okazują już wybitne cechy starości, co odbija się na ich wyglądzie, ruchach, chodzie, stanie naczyń krwionośnych i serca, a przedewszystkiem usposobieniu i upodobaniach. Ludzie ci wprawdzie są młodzi, lecz duchowo już się zestarzeli, bo duch wpływa bardzo na ciało.
Naodwrót znowu nieraz podziwiać musimy w starym człowieku żywotność, energję, ochotę do życia i wszelkie cechy właściwe młodości. Ludzie ci starzeją się zwykle wolno i zachowują długo odporność na tak zwany ząb czasu.
Są znowu wreszcie ludzie, którzy właściwie nigdy nie są ani młodymi, ani starymi. Z wyglądu nie można absolutnie, ocenić ich wieku, konserwują się oni, jak mówimy, doskonale i wyglądają zawsze jednakowo nawet nieraz do śmierci.
Przy starzeniu się, jak mówiłem, odgrywa duch przedewszystkiem decydującą rolę. Kto duchowo czuje się już starym, temu nie pomogą żadne lekarstwa, żadne zabiegi i operacje, co najwyżej chwilowo może stan cielesny się poprawić, rychło jednak proces starzenia się zacznie nieubłagalnie posuwać się naprzód.
Cóż z tego wynika?
Wynika z tego prosty wniosek, że prócz szanowania zdrowia i zachowywania higjeny, powinno się dbać przedewszystkiem o świeżość i młodość ducha i nie dopuszczać się do starzenia się tegoż, zwłaszcza przedwczesnego.
Strona:Adolf Klęsk - Bolesne strony erotycznego życia kobiety.djvu/155
Ta strona została przepisana.