— Może ci się przyda ten mały przyczynek do twej pracy.
— Dziękuję ci — rzekłem — nietylko się przyda, ale będzie może nieco wprawdzie bolesną, ale zato wierną ilustracją do mej pracy, której tytuł: „Bolesne strony erotycznego życia kobiety“ zupełnie słusznie, widać, dobrałem.
Osobnym typem kobiety, niejako przejściem od porządnej do niemoralnej w znaczeniu światowem, jest kobieta żyjąca z mężczyzną w stosunku wolnym, jak się to wyraża brutalnie „na wiarę“, bez względu na to, czy czyni to bezinteresownie z miłości (świat bowiem w to nie wierzy), czy zadawalnia się byle czem, czy też korzysta w całej pełni z kieszeni mężczyzny, nic nie robiąc. Właściwie ten ostatni typ nazwaćby można „utrzymanką“, bez względu na to, czy rolę główną odgrywa tu miłość czy interes, podczas gdy na pierwszy właściwym terminem jest kochanka. Świat w surowych poglądach swoich piętnuje te kobiety, jako nieuczciwe, a tymczasem nieraz bywa przeciwnie i utrzymanka nietylko, że jest uczciwą i wierną, ale bywa nawet zacną osobą, kieruje ona często mężczyzną, a nie brak wypadków u ludzi żonatych, że lepiej to czyni jak własna żona, do której nietylko że nie czuje ona żadnej nienawiści, ale owszem stara się zawsze swą namową męża do niej zbliżyć, a gdy jej się to uda, z pełnym szlachetności gestem znika z widowni. Dodać tu trzeba, że bardzo często kobietą taką kieruje prawdziwe uczucie, wie ona dobrze, że przecież mężczyzna ten może każdej chwili od niej odejść i ją porzucić, że nie może jej dać pełnej satysfakcji towarzyskiej, bo nieraz spotyka się z nią chyłkiem, nie