wości by te powierzchnie do siebie dokładnie się dopasowały, ale zato potem będą one przylegać od siebie tak ściśle i trwale, że nic prócz śmierci rozłączyć ich nie może.
∗ ∗
∗ |
Przysłowie mówi, że małżeństwo jest zbiorem wzajemnych ustępstw — jest to święta prawda z tą tylko może odmianą, że w życiu ustępstwa te ponosi stale zwykle tylko jedna strona, choć drugiej ciągle się zdaje, że to ona właśnie jest tą ustępliwą i łatwą w pożyciu.
W świecie zwierzęcym, u ludów dzikich, jakoteż w prostej sferze, stroną ustępującą jest zwykle płeć. żeńska.
W sferach wyższych wprawdzie pozornie często ulega żona jako słabsza, ale zato nie mogąc w otwartej walce pokonać mężczyzny używa do tego rozmaitych podstępów i sposobów, naprzykład choroby (o czem mówić będziemy w innem miejscu), aby dopiąć swego celu.
Kobiety zarzucają często mężczyzną, że ci w wyborze swoim są mało wybredni i potrafi na nich zadziałać nawet prosta nieinteligentna dziewczyna.
Tymczasem i u kobiet coś podobnego często ma miejsce, bo działa tu właśnie prawo kontrastu. Nie rzadko naprzykład kobieta bardzo inteligentna, a nawet uczona, znajduje przyjemność w towarzystwie głupiego wprost mężczyzny, nawet nie mogącego zadziałać na nią swą męskością. Wiadomą jest rzeczą, że żony wielkich i sławnych ludzi tyranizują wprost swych mężów w domu, mając dziwną wprost przyjemność w poniżaniu takowych i wynajdowaniu w nich słabych stron, w porównaniu z czcią, poważaniem, i szacunkiem, jakim cieszą się oni między resztą ludzi.