z tych twierdzeń, donoszące, że często przyczyną tycia jest niedostateczna funkcja gruczołu tarczykowego. Wobec tego zaczęły pacjentki bez wiedzy i kontroli lekarza używać pastylek z tego gruczołu (thyreoidynowe), nie mając pojęcia, że biorąc ten preparat nieoględnie, a często niepotrzebnie, wywołać mogą ciężkie schorzenia ustroju, a zwłaszcza zaburzenia sercowe, potem nieraz z trudnością usunąć się dające. Widzimy więc z tego, że absolutnie nie można podać jakichś ogólnych sposobów leczenia otyłości, któreby w każdym wypadku skutkowały, nie szkodząc przytem organizmowi.
U jednych głodówki, dnie sałatowe, mineralne, mleczne i t. p. robią znakomicie, innym zaś będą szkodzić. Jedna pani niepotrzebnie wstrzymuje się od płynów, a drugiej właśnie szkodzi to, że pije tylko mleko i wodę mineralną.
Trzeba przedewszystkiem udać się do lekarza, ten rozpozna właściwe źródło nienormalności (co można nawet po rozmaitych formach tycia i rozłożeniu tkanki tłuszczowej na ciele poznać), zbada dokładnie cały organizm i zastosuje odpowiednią, skuteczną, a nieszkodliwą kurację.
Samo się przez się rozumie, że wszelkie mechaniczne sposoby działają tylko chwilowo, poczem po okresie schudnięcia następuje nieraz odwrotna reakcja i pacjentka tyje jeszcze szybciej jak przedtem.
Nie potrzebuję chyba wobec tego zaznaczać, że używanie bez wiedzy lekarza rozmaitych tajemniczych środków, reklamowanych po pismach codziennych, nieraz przez zwykłych partaczy, jest wprost lekkomyślnością i pociągnąć może za sobą fatalne i nieobliczalne skutki.
Na szczęście dla kobiet zaczyna już mijać, jak wspominaliśmy, ta nieszczęśliwa moda sztucznej smukłości, zachodzi jednak obawa, żeby znowu na jej miejsce nie