a wie pani, gdzie? Zapewne sądząc z pani uśmiechu przypuszcza pani, że idę na jakieś inne spotkanie? Nie, proszę pani, śpieszę do domu, bo zostawiłem tam mego małego ukochanego pieska, a zawsze o tej porze muszę wyjść z nim na spacer.
Pożegnał się grzecznie i odszedł, a ja zostałam zła na siebie, a przedewszystkiem na Zosię, że mnie z tym człowiekiem poznała, bo dziwna rzecz, odtąd często nie chcąc nawet, musiałam o nim myśleć, a także o tem, co mówił, gdyż wszystko to trafiło do mej duszy i poczułam, że mężczyzna ten mnie zrozumiał i dlatego mówił cały czas, jak gdyby czytał w mej duszy. Może być, że się mylę, bo jestem kobietą, a on zdobywcą serc kobiecych...
Zmysł węchu pozostaje w wybitnej łączności ze sferą płciową co potwierdziły badania ostatnich czasów, nic też dziwnego, że perfumerja należy do najdawniejszych środków upiększania się, podobania i pobudzania. Sprawa ta nie tylko znaną była dobrze w starożytności, ale można wprost powiedzieć, że doszła tam ona do doskonałości, do której nam obecnie daleko. Spotykamy o tem wzmianki na każdem kroku. Tak naprzykład wiemy, że Egipcjanie mieli osobne perfumy na włosy, inne znów na skórę, specjalne wonności do ust, a zwłaszcza części płciowych. U Greków nacierano się rozmaitymi olejkami i maściami i nie rozumiano poprostu miłości bez zapachu i kadzideł. Sklepy z kosmetykami i perfumami były jednak w pogardzie, a to właśnie z powodu, że uważano je za lokale kuplerskie. O zapachach w wiekach średnich pisano całe tomy. We Francji wprowadziła rafinadę zapachów