Głównie jednak sprawą związku węchu ze sferą płciową zajął się Dr. Fliess, który na mocy dokładnych swoich badań twierdzi, że pomiędzy nosem, jako organem zmysłu węchu, a organami płciowemi istnieje ścisły związek, a nawet w nosie wykazać można pewne miejsca „sferę płciową“, której zaburzenia wywołać mogą odruchowo schorzenia płciowe, a na odwrót podrażnienia płciowe wywołują nieraz pewne zaburzenia w nosie. Wiemy naprzykład, że przeczulicę węchu spotykamy bardzo często u kobiet w czasie ciąży, a nawet i regularności, a neurastenicy płciowi i histerycy okazują przeczulicę lub zboczenia na punkcie zapachów. U niektórych osób silne pobudzenie płciowe wywołuje zaraz obrzmienie błony śluzowej nosa, objawiające się sapaniem a nawet dusznością lub atakami astmy. Że zapachy działają nieraz pobudzająco na sferę płciową, dowodzą doświadczenia na zwierzętach, o których wspomina Galopin. Mianowicie przekonano się, że ogiery i byki można zachęcić do pokrywania samicy (naprzykład chcąc konia połączyć z oślicą) przez wstrzykiwanie samicom do pochwy różnych płynów.
Profesor Jaeger, zajmujący się również żywo woniami, zwrócił uwagę, że w afektach, zwłaszcza w płciowym, zmienia się wybitnie woń ciała, co nieraz działa pobudzająco na płeć przeciwną. Tenże autor badając woń ciała ludzkiego, twierdzi, że zmienia się ona z wiekiem. U młodego osobnika bywa nikła, wybitną staje się dopiero przy dojrzewaniu płciowem, by na starość znowu zaniknąć. Bertrand de Saint-Germain przyrównuje woń starych osób do zwiędłych i zeschłych liści.
Wonią ciała zajmowało się bardzo wielu wybitnych uczonych, a zwłaszcza poetów i powieściopisarzy. Zwłaszcza odnosi się to do zapachu ciała kobiety „Odor di femina — Parfum de la femme“.
Galopin twierdzi naprzykład, że zapach ciała kobiecego bywa rozmaity, lecz podzielić go sobie można na
Strona:Adolf Klęsk - Bolesne strony erotycznego życia kobiety.djvu/54
Ta strona została przepisana.