którzy stawiają sobie za zadanie życia rozwiewać w innych złudzenia.
O ile kto ma jakieś słodkie złudzenie, żyje poprostu niem, nikomu tem nie szkodząc, to pocóż mu psuć brutalną ręką ten cudny tęczowy gmach, który zbudował sobie w swych marzeniach?
Takie nagłe rozwianie złudzeń złamać może nieraz wątłą istotę, która tylko żyć może i czuje się dobrze w tej sztucznej atmosferze cieplarni własnych marzeń.
Bardzo często poznanie smutnej prawdy równa się złamaniu życia, gdy straci się wiarę w to, w co się dotąd wierzyło i co się nadewszystko kochało. Ileż to razy naprzykład kochająca żona nie chce wierzyć, nie chce słuchać, nawet, gdy zjadliwe języki ludzkie chcą jej „otworzyć oczy“ na to, że mąż ją zdradza. Nieraz broni się wtedy z całych sił, wołając: na Boga, nie mówcie mi tego, nie chcę o tem nic wiedzieć, pozwólcie mi nadal żyć w złudzeniu!
Szczęście nie może polegać li tylko na empirycznem braniu wszystkiego do ręki — trzeba zawsze czegoś pragnąć, o czemś marzyć, łudzić się czemś. Kto chce zawsze tylko tego co jest faktem niezbitym, to rychło rozgoryczy się do świata, zwątpi we wszystkich i we wszystko, a w końcu i w siebie i nic mu nie pozostanie, bo wszystko rozpryśnie się jak bańka mydlana.
Kto zaś żył złudzeniami, to choć nie osiągnął może tego, o czem marzył, to jednak przeżył nieraz cudne chwile marzeń i pozostały mu potem przynajmniej miłe wspomnienia okraszone ową cudną tęczową atmosferą, która otacza wszystko to, co piękne, wyczarowując z pomocą złudzeń z rzeczy zwykłych i codziennych, wspaniałe gmachy piękna.
W ostatnich czasach założono w Londynie Ligę przeciw cierpieniom miłosnym, a zadaniem jej jest przeciwdziałać, jeżeli któregoś z członków spotka ciężki zawód lub smutek z powodu miłości. Liga wyszukuje wtedy sympatycznego dla niego osobnika płci prze-
Strona:Adolf Klęsk - Bolesne strony erotycznego życia kobiety.djvu/62
Ta strona została przepisana.