osoby, bo wrażenia zmysłowe nie pouczają nas nigdy, jakiemi są rzeczy w istocie, tylko jakiemi się nam wydają.
Do każdego znów spostrzegania i poznania obserwowanego przedmiotu dołączają się prócz bezpośrednich obecnych wrażeń także różne dawniejsze zachowane w pamięci, uzupełniając nasze spostrzeżenia, a pewność sądu o danej rzeczy polega na mniej lub więcej wyraźnej zgodności obecnych wrażeń ze śladami dawniejszych.
Z tego też powodu o każdej znanej osobie mamy w umyśle niejako gotowy szkic, do którego potem przy każdem nowem widzeniu dołączamy nowe spostrzeżenia, co zowiemy w życiu bliższem poznaniem.
Jeżeli więc ktoś poznał w życiu kobietę i odpowiedziała ona wszystkim jego wymaganiom czy marzeniom, to stanie się ona potem dla niego tym wyidealizowanym szkicem psychologicznym czyli typem.
Gdy pozna drugą, do niej podobną, to poczuć musi do niej bezwiedną sympatję, bo przypomni ona mu zaraz jego typ.
W miłości przechodzi się zwykle trzy stadja:
Najpierw zwracamy uwagę tylko na dobre i dodatnie strony danej osoby, potem i złe, ale je usprawiedliwiamy, a w trzeciem stadjum zaczynamy i te złe strony kochać. Gdy znowu miłość wygasa, proceder bywa odwrotny: zaczynamy odczuwać coraz to nowe złe strony danej osoby, ale je jeszcze usprawiedliwiamy.
Z czasem zaczynają one nas coraz więcej razić i budzą się wątpliwości, czy nasze usprawiedliwienia mają rację, aż w końcu dochodzi do tego, że zaczynamy dopatrywać się tylko złych stron danej osoby a o licznych, nieraz bardzo dobrych, zapominamy.
Poprzedziłem to tym wstępem, by dalej lepiej być rozumianym.
Otóż jak wspomniałem, zobaczywszy ową osobę po-
Strona:Adolf Klęsk - Bolesne strony erotycznego życia kobiety.djvu/64
Ta strona została przepisana.