Strona:Adolf Klęsk - Zwierzenia histeryczki.djvu/101

Ta strona została uwierzytelniona.

sen, o zdrowie, a u wielu widziałem nawet pewny do mnie szacunek, jak gdyby mówili: teraz skoro przecierpiałeś tyle sam, zrozumiesz chyba cierpienia u innych. Przypomniało mi się zaraz, jak nieraz chorzy mówili do mnie: pan doktor nie przechodził nigdy tego, to i nie może zrozumieć, co to jest choroba i ból! A jednak nie sądzę, żeby przebycie choroby mogło lekarza coś więcej o niej oświecić. Najwyżej zebrać on może tylko podmiotowe doświadczenie objawów choć, i to na nic się mu nie zda, bo nawet ta sama choroba przebiega nie jednakowo i każdy odczuwa wszystko inaczej.
Dentysta wyrywający zęba nie będzie i tak wśród operacji cały czas miał na myśli, jak to było kiedy i jemu zęba wyrywali, bo wtedy z pewnością pacjent nie byłby z tego zadowolony! Owszem lekarz chory lub myślący ciągle o swej chorobie, nie może być już lekarzem, owszem musi zapominać o swych cierpieniach. Pacjenci wyrażają nieraz życzenie, żeby i lekarz cierpiał tak, jak oni, lecz pewnie, gdyby się tak stało, poszliby zaraz do innego, nie chcąc się leczyć u takiego, który sam sobie nic pomóc nie może! Natomiast bardzo działa na ludzi fakt, gdy lekarz wyleczy się z ciężkiej choroby i stosuje u chorych potem ten sam sposób leczenia. Temu zawdzięczają między innemi sławę partacze, którzy rzekomo wyleczyć się mieli sami z nieuleczalnej choroby.
Zapewne też z tego powodu stałem się nagle, specjalistą chorób żołądkowych i chorzy ciągle mówili mi: „udaję się do pana doktora z całem zaufaniem, bo skoro pan sam przyszedł do siebie po tak