mi odkryciami archeologicznemi niemało się przyczynił do po postępu nauki. Capellini jest niejako chodzącą kroniką kongresów archeologicznych. Na wszystkich był obecnym, na wszystkich przewodniczył i głos zabiérał. A zaczął snadź bardzo młodo, kiedy obok Mortilleta, także założyciela i prezesa honorowego, wygląda jakby syn tego. Mortillet już dobrze posiwiał; ma téż za sobą długie lata pracy. Ale w głosie profesora antropologii w Paryżu, w jego płynnéj a ognistéj wymowie, czuć raczéj dojrzałego a silnego męża, niż siwego już pracownika. Obaj prezesi, Włoch i Francuz, różni co do wieku, różni téż są co do uzdolnienia, bo Capellini nie jest mówcą; lecz pod tym względem stanowią oni harmonijną całość, że w niektórych pytaniach, dotyczących istnienia człowieka przeddziejowego, wypowiadają zdania nadzwyczaj śmiałe, rzekłbym krańcowe.
Idzie za nimi Quatrefages, który dziś już dźwiga na swych barkach 70 lat życia, choć się bynajmniéj nie pochylił pod ciężarem wieku, ani téż stracił swéj zwykłéj, jasnéj, przekonywającéj wymowy, siły swego słowa i spokojnego dowodzenia. Któż z czytelników nie zna Quatrefages'a, profesora w muzeum paryzkiém, zoologa i antropologa? Wszak to także chodząca kronika naukowa. Przed pięćdziesięciu laty zaczął Quatrefages swój zawód naukowy, a pracuje ciągle i pisze z taką swobodą ujmującą, że jego artyku-
Strona:Adolf Pawiński - Portugalia.djvu/34
Ta strona została skorygowana.