Strona:Adolf Pawiński - Portugalia.djvu/96

Ta strona została przepisana.

liczność, że się tu napotkało najoczywistsze dowody pobytu człowieka w jaskini, w najgłębszym jéj pokładzie. Z liczby przeróżnych narzędzi, które znalazł pan Delgado, uwydatnił przedewszystkiém jednę piękną siekierkę krzemienną, w rodzaju tych jakie w Saint-Acheul znajdowano, oraz kilka strzałek krzemiennych. Kości ptaków było w jaskini bardzo mało, podobnież niewiele śladów ryb odszukano. Ale całe stosy zgromadzono kości: wilka, lisa, kota, psa, zająca, świni, nosorożca, wołu, konia, jelenia i niedźwiedzia, zwanego jaskiniowym (ursus spelaeus).
W innéj jaskini, o 37 kilometrów odległéj, znaleziono kości hyeny spelaea, jaskiniowéj, co szczególniéj godném jest uwagi z tego względu, że dziś ten gatunek, czyli raczéj bardzo zbliżony — hyaena crocuta, tylko w południowéj Afryce przebywa.
Nowsza warstwa, czyli górny pokład w pieczarze — wyżéj z nazwiska wymienionéj — w Peniche, dostarczył w ogromnéj ilości ciekawego materyału do odczytywania z tych znaków historyi ludzi pierwotnych. Zwróćmy przedewszystkiém uwagę na to, że znaleziono niezmierną ilość kości ludzkich, które w najrozmaitszy sposób były połamane, ale połamane nie przypadkowo, lecz umyślnie, jakby dla wydobycia z nich szpiku. Również w znacznéj liczbie odszukano czaszki ludzkie, ale już poczęści nadwérężone. Jeden kawałek czaszki szczególniéj godzien jest bliższego