Nieraz zdarza się, że kobieta, będąc w poważnym stanie, odczuwa różne uderzenia duchowe. Powodują one złe krążenie krwi i wymioty, zawsze działające przygniatająco. Przygnębienie to przemija szybko po wymiotach, ale walka duchowa stacza się nieraz koło niej w świecie niewidzialnym. Często uderzają i dwa niesforne duchy do jej łona, gdzie leży małe 5-miesięczne ciałko i walczą o nie. Biednej kobiecie snują się po głowie najczarniejsze myśli, a sama nie wie, skąd się biorą. Jeżeli ma więcej dzieci, i znajduje się w dosyć trudnych warunkach życia, wtenczas owładają ją myśli, by zerwać nić życia, płodu, albo by i ona z tym płodem odeszła ze świata. Chwilami ogarnia ją strach, że nie wytrzyma krytycznej chwili porodu. Jeżeli te walki duchowe są częste, może się zdarzyć, że skoro kobieta nie ma prawdziwej wiary w Boga i jest niecierpliwą, iż sama przyczyni się do rozluźnienia swoich strun duchowych i dziecka. Tu nie dziwo, jeżeli coraz więcej owłada niski duch małe ciałko, i z dziecięcia wyrasta warjat. Może się także stać odwrotnie: dziecię rodzi się zdrowe, spokojne, jeżeli duch jego był odporniejszym na złe wpływy podczas tworzenia swojego ciałka z pomocą matki przyrody.
Owe złe wpływy mogą się matce udzielać po porodzie z większą siłą. Wpada ona w tak zwaną nerwowość — histerję, a gdy w dodatku mąż i reszta dzieci nie otaczają jej miłością i dobrocią i nie niosą jej ulgi w cierpieniach, owładają ją niskie siły, pada ich ofiarą, zwarjuje.
Niektóra kobieta mimo utraty zdrowych myśli, zachowuje się zupełnie spokojnie. W tym wypadku ssie jej siłę nerwową duchowy wampir o wyglądzie orangutana, pół element, pół duch ludzki. Napadnięta przez takiego wampira położnica, milczy najczęściej z oczami obróconemi w słup. Chwilami ma świadomość, mówi dobrze, narzeka, że jest nieszczęśliwą, ale nie może sobie jasno wytłomaczyć, tego stanu przyćmienia. Wampir ten ssie najwięcej siłę nerwową z piersi i magnetyczną ciepłotę pokarmu i lata, nie opuszcza swej ofiary.
Wampira takiego można usunąć przez postawienie przy głowie u łóżka chorej oleandru i przez nacieranie okienic i podłogi koło niej lizolem. Zgęszczony element cierpi wskutek działania lisolu i pierzcha. Wampir wdziera się do chorej najprędzej przez otwarte okno albo szkło. Oleander nie przynosi specjalnie zdrowia ludzkiemu ciału. Tam, gdzie są ludzie zdrowi i weseli duchowo, jest lepiej, by nie miewali w sypialni oleandrów, gdyż one odbierają białko z krwi ludzkiej podczas oddychania i czerpią z prądów magnetycznych. Wampira wyssysa oleander jeszcze bardziej, podobnie jak kwiaty morskie pożerają ryby zbłąkane pomiędzy nie..
Wrażliwe i delikatne istoty mówią nieraz podczas i po ciąży, że je dusi zmora. Najczęściej jest to ów wampir du-
Strona:Agnieszka Pilchowa - Kilka obrazków chorób umysłowych.djvu/12
Ta strona została skorygowana.