Strona:Agnieszka Pilchowa - Pamiętniki jasnowidzącej tom I.pdf/12

Ta strona została przepisana.

dzinie — lecz jakże przemawiający do przekonania! Zdziwienie ogarnia słuchacza, że ludzie dotąd na to nie wpadli.
Niejeden powie zapewne: „Cały światopogląd Agni — to tylko piękna fantazja poetycka.“ Tak — ciekawe jednak, dlaczego ta fantazja poetycka jest we wszystkich szczegółach tak logicznie przeprowadzona? Dlaczego, o czemkolwiek się Agni wypowiada, jakąkolwiek dziedzinę wiedzy porusza, poglądy jej nigdy nie przeczą jedne drugim, ale uzupełniają się w bardzo logiczną, przepięknie zbudowaną, a olśniewającą swą prostotą całość, dorzucają coraz to nowych szczegółów do tego misternego, a równocześnie zdumiewająco prostego gmachu, zbudowanego na mocnych podstawach czystej nauki Chrystusa!
Zapewne niewielu z tych, którym dostanie się w ręce ta książka, zda sobie w całej mierze sprawę z tego, jak ważne zadanie ma spełnić i spełni skromne dzieło niniejsze. Jesteśmy głęboko przekonani, iż tak jak nasi wielcy wieszczowie, zwłaszcza Słowacki, dopiero niedawno zaczęli być lepiej rozumiani i „odkrywani“ — a jakże mało ich jeszcze dotąd społeczeństwo rozumie! — tak i praca Agni, jej dzieła już wydane i te, które jeszcze zostaną wysłane w świat, choć czytane są i rozumiane na razie tylko przez niewielu dojrzałych do takiej strawy duchowej, działać będą niewidzialnie, a nieustannie, sącząc jasne strugi światła wśród mroków ludzkości, pukać cicho, a jednak mocno do serc i dusz ospałych i po wiekach jeszcze płonąć będą jasną pochodnią Prawdy, oświecając znużonym wędrowcom świata drogę ku Bogu — po wiekach jeszcze czytane będą, a rozumiane lepiej, niż dziś je ludzkość potrafi zrozumieć i ocenić.
Niechaj cicho a wytrwale pełnią swoją zbożną służbę, niechaj koją zbolałe serca, niechaj leczą rany duchowe, niechaj pomagają ludzkości do zdzierania zasłony z tajemniczych zagadek bytu niech pomagają jej do uzyskania prawdziwego jasnowidzenia, prawdziwego przebudzenia duchowego w Chrystusie. Niechaj pomagają Duchowi wyzwolić się z pęt Materji — albowiem
„wszystko dla ducha i przez ducha zostało stworzone, a nic dla cielesnego celu nie istnieje“! (Słow.)

Wisła, w listopadzie 1930.

. Θ .