Strona:Agnieszka Pilchowa - Pamiętniki jasnowidzącej tom I.pdf/20

Ta strona została przepisana.

ery chrześcijańskiej. Miał nastąpić nowy potop świata, pochylenie się osi ziemskiej, wojna gazowa, mająca wygubić całą niemal ludzkość, oraz opętanie reszty ludzi, pozostałych na ziemi. I w tem została ukrócona Zła Wola tak, że do tych rozmiarów już owe klęski nie dojdą, jak były zakreślone w planie piekieł. W Nowej Erze zostały im te plany przekreślone.
W ostatnich 20 latach podniosło się bardzo dno morskie, na którem osiadła zatopiona wielka część świata, Atlantyda. Wiele wysokich gór Atlantydy znajduje się już tuż pod powierzchnią oceanu, wody zaś opadają jeszcze niżej wgłąb ziemi tak, że przy ostatecznem wyłanianiu się zatopionego lądu na światło dzienne nie będzie tak wielkiego potopu, jak o tem marzyły piekielne Moce. Z całej zakreślonej w ich planie grozy ujawniać się będą tylko różne kataklizmy, odzywające się w różnych częściach świata, trzęsienia ziemi i chwilowe wylewy wód, jak również wielkie naprężenia polityczne i głośne groźby wojny gazowej.
Japonja i Chiny miały swoją księgę otwartą na najbardziej zapisanej karcie karmicznego wyrównywania długów. Tym chciało piekło najbardziej osłodzić swoje porachunki, pragnęło wyniszczyć ich doszczętnie chorobami, powstaniami, rewolucjami, wojną i trzęsieniem ziemi jeszcze zanim podnoszące się dno morza rzuciłoby w ich stronę swoje wody. Już kilka lat temu nadmieniałam o klęskach, jakie spadną na ten naród, a które się potem niestety aż nadto sprawdziły.
I wszystkich innych narodów długi znali dobrze, znali stworzone u nich potworności złej woli i chcieli im te długi po swojemu osłodzić, by narody zrozpaczone nadmiarem klęsk nie mogły usłyszeć pogodnego nawoływania z ducha do ducha, by zatraciły zupełnie wiarę w Boga.
Lecz w Nowej Erze śpieszą ludzkości z pomocą całe rzesze dobrych duchów z dalekich przestworzy i staczając ciężkie walki z ciemnemi hufcami przekreślają plany piekieł. Od dobrej woli ludzkiej będzie zależało, w jakiej mierze im się to uda, w jakiej mierze będą mogły zażegnać zamierzone kataklizmy. Ludzkość nie zdaje sobie sprawy z tego, jak niezmiernie ważny okres przeżywa; co sobie przed upływem tego dwutysiąclecia zdobędzie, to zaważy ogromnie na dalszej jej przyszłości. Będzie mogła w przyszłości w pełni świadomości rozdzielać na pewne okresy czasu swoje karmiczne długi i łagodzić spadające na nią ciosy Losu; nie będzie musiała żyć w nieświadomości, co spotka ją w najbliższej godzinie, dniu czy roku. Nie tyle obliczanie wpływu gwiazd będzie tu odgrywało główną rolę, jak wewnętrzna świadomość duchowa i wyrównywać będą mogli ludzie swoje długi, przepełnieni radosną wiarą w lepsze jutro, czerpiąc siły stamtąd, gdzie jest jedyne Źródło, z którego spływa na ducha pokój i radość.
A Ziemia, tylekroć krwią zbroczona, przekleństwami oplwana, może zajaśnieć piękniejszem ży-