Strona:Agnieszka Pilchowa - Pamiętniki jasnowidzącej tom I.pdf/239

Ta strona została przepisana.


Kazimierz Olendzki.
Wyjątki z jego broszur.
Przytaczamy je jako jaskrawy, a bolesny przykład, do jakiego stopnia upadku mogą słudzy piekieł popchnąć medjum początkującego jasnowidza (czy raczej ciemnowidza), o ile w duchu jego znajdą dostateczne podłoże pychy, a otaczające go chmury, jego dorobek z przeszłości, są dość silne, by przyćmić mu zdrowy rozsądek duchowy.
∗             ∗

„...Chciałbym widzieć Boga twarzą w twarz, oko w oko, by rozmawiać z Nim. Wszak jestem żołnierzem jego, musi(!) dać mi swoje cesarskie rozkazanie, co mam czynić według woli Jego. Bóg, Bóg, gdzie jest ten Bóg? Niech słyszę głos jego mówiący do mnie, niech mi da swoje Boże rozkazanie.
„Czytałem w piśmie: A gdy usłyszeli głos Pana Boga, przechadzającego się po raju na wiaterku z południa, skrył się Adam i żona jego od oblicza Pana Boga między drzewa rajskie.
„Lecz ja nie skrywam się, ale mówię, gdzie jest ten Bóg? Czyżby Bóg odemnie żołnierza miał się skrywać? Uczyniłem tyle pielgrzymki lądem i morzem, a Boga na ziemi nie spotkałem. Czyżby on miał tam gdzieś w firmamencie niebieskim skrywać się hen wysoko u góry, że człowiek musi wpierw umrzeć, a potem go widzieć?
„Wtedy niech ja zstąpię z ziemi do nieba, abym go ujrzał i rozmawiał z Nim. Albo niech On sam zstąpi z nieba na ziemię i rozmawia ze mną(!!), wszak to dzieło jest Jego Boże, a nie moje: A ja jestem tylko służącym jego żołnierzem, który żądam(!) od niego Rozkazania, bo chciałbym zasłużyć od niego rangę oficera w wojsku jego Bożem.
„Takie myśli tłoczyły się do głowy mojej. I zdawało mi się, że Bóg jest tuż koło mnie, który słucha mowy mojej i czyta myśli moje i bada się nerek serca mego(!) i sam szuka sposobności(!), by mówił ze mną.“ („W pogoni za prawdą“, tom I, Kazimierz Olendzki, Chicago, Illinois 1925, str. 19.)
„...Głos rzekł: „Szukałem człowieka po całej kuli ziemskiej, ale oprócz ciebie jednego nikogo nie znalazłem, dla mnogości grzechów ich nie mogę do nikogo przystąpić!“
„Idź i nie bój się tych, którzy zabijają ciało, duszy zabić nie mogą, ale raczej bój się tego, który i duszę i ciało może zatracić do piekła: Jeśli nie usłuchasz mnie, ja cię zabiję.(!l!)
„Usłyszawszy te słowa, zląkłem się, padł na mnie strach, zacząłem biegnąć i uciekać z onego miejsca, a biegnąc oglądałem się za sobą na wszystkie