Strona:Agnieszka Pilchowa - Pamiętniki jasnowidzącej tom I.pdf/249

Ta strona została przepisana.




Teresa Neumann i święta Teresa.
(Przedruk z „Odrodzenia“ 1927, wrzesień, październik.)

W „III. Kuryerze Codz.“ z dnia 21 sierpnia 1927 r. czytamy:
Badacze zjawisk metapsychicznych, psychologowie, lekarze, duchowni mają nową, ciekawą zagadkę do rozwiązania. Zagadką tą jest zwyczajna chłopska dziewczyna z miejscowości Kennersreuth w Bawarji, nazwiskiem Teresa Neumann. Od szeregu miesięcy odbywają się do tej ubożuchnej, alpejskiej wsi, prawdziwe pielgrzymki wszystkich tych, którzy chcą to niezwykłe dziwo zobaczyć i dotknąć jej stygmatów, prosić ją o wstawienie do wyższych sił w celu uzyskania jakichś łask. Cóż to za jedna, ta „Święta z Kennersreuth“? Oto krótka jej historja.
Urodziła się ona w 1898, jako córka tamtejszego krawca, w 14-tym roku życia poszła do służby i pracowała do r. 1918. Była zupełnie zdrowa, bardzo silna, wesoła. Charakterystyczną rzeczą, że nigdy nie przebywała w towarzystwie chłopców, nigdy nie chodziła na tańce. Podczas pewnego pożaru pomagała gasić ogień, przyczem do nitki przemokła. Był to początek marca, więc jeszcze dość chłodno. Nazajutrz zaczęła kuleć, postać jej się pokrzywiła, wystąpiły bóle w krzyżach i członkach. Nastąpiły potem kurcze żołądka. W szpitalu pobliskiego miasteczka leczono ją na „opadnięcie żołądka“. Powróciwszy do domu, leżała długo w łóżku, nie mogła ani siedzieć, ani stać, miała napady zemdleń, ciężkie kurcze, przy których wypadała z łóżka. Przy sposobności tych kurczów z taką siłą zaciskała zęby, iż górne siekacze jej się pokruszyły, a następnie wskutek jątrzenia wypadły.
W marcu 1919 nastąpiło zupełne oślepnięcie na oba oczy. Badanie oczu powodowało natychmiast kurcze. Wkrótce potem nastąpił zupełny paraliż lewej części ciała, ogłuchnięcie na lewe ucho, (niewrażliwość na ból i znak dotyku).
Trzy lata tak leżała pacjentka nieruchomo, z nogą założoną na nogę, przyczem miała pełno ran na nogach i plecach, jątrzących się i wydających przykrą woń. Do tego wszystkiego dołączyła się, ażeby uzupełnić obraz, jej cierpień, zupełna niemożliwość przyjmowania pokarmu. To ostatnie zjawisko, które zaczęło się w zeszłym roku około Bożego Narodzenia, trwa aż do dzisiaj, podczas gdy inne, „pod wpływem wyższych sił“, zostały bez śladu wyleczone.
Po 4-letniej ślepocie, dnia 20 kwietnia 1923, chora obudziła się i przejrzała. Nie przyczyniło się do tego żadne zjawienie jakiegoś świętego, albo głos z nieba. Natomiast trzeba zauważyć, że jest to dzień uznania św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która jest czczona w tej rodzinie od 1914 roku. Dnia 17 maja 1925 zjawiło się Teresie Neumann białe światło i głos z tego światła zapytał się:
— Tereniu, chcesz być zdrowa?
Gdy ona oświadczyła, że „tak“, powiedział głos w dalszym ciągu, co następuje:
— Będziesz zdrowa, jednakowoż musisz jeszcze długo, długo cierpieć i w tem cierpieniu żaden lekarz ci nie pomoże. Natomiast cierpienie twoje więcej dusz uratuje, aniżeli najpiękniejsze kazanie. W ten sposób spełnisz swój obowiązek. A teraz wstań i chodź!
Na te słowa Terenia się podniosła i podpierana przez swoich rodziców, zaczęła chodzić. Był to dzień kanonizowania małej Tereni od Dzieciątka Jezus.