Strona:Agnieszka Pilchowa - Pamiętniki jasnowidzącej tom I.pdf/254

Ta strona została przepisana.

nego nie przerwały kontaktu z ciałem Teresy, a przez teleplazmę, którą są z niem połączone, przenoszą doń atomy odżywcze. W dodatku i sam duch żony Piłata, zanim wszedł do tego ciała, skoncentrował naokoło siebie dostateczną ilość sił odżywczych, które obecnie ciało to podtrzymują. Zjawisko to ma na celu otwieranie niewierzącym oczu na sprawy ducha, na wyższość ducha nad materją.
Jasnowidzenie Teresy N. obraca się głównie dokoła działalności Chrystusa, Jerozolimy i t. d. Prof. ks. Wuts, którego te sprawy tak zainteresowały, był niegdyś jednym z faryzeuszów. Zawinił ciężko wobec Chrystusa i ma od tego czasu zakłócony spokój sumienia. Jeszcze dziś stare przesądy odżywają, choć już Chrystusa miłuje. Duch jego pragnie podświadomie poznać stopień swej winy, stąd zainteresowanie dla owych spraw. Nie najlepszy był kontakt duchowy między nim a Teresą. Większą miłością i wiarą, i to taką cichą, mocną, lgnie ona ku niemu; natomiast ks. profesor nie uważa za stosowne wierzyć we wszystkie proste powiedzenia niby to wiejskiej dziewczyny. Wiele rzeczy wydaje mu się nieprawdopodobne, jako sprzeczne z dotychczasowemi pojęciami, z wszczepionemi mu na lawie uniwersyteckiej przesądami; chwilami całowałby te ręce z widzialnemi stygmatami, lecz niewidzialny antychryst mocno mu patrzy w twarz. A jednak ks. Wuts wyzwala się z pod wpływu antychrysta; i on przejrzy kiedyś w dziedzinie spraw ducha.
Gdy duch żony Piłata będzie opuszczał ciało Teresy, będą się weń napowrót wcielać poprzednie dwie istności. Gdy wyschłe wargi będą w ekstazie szeptać imię Chrystusa i z westchnieniem wzywać ducho opiekuńczego, t. j. św. Teresę, uskarżając się jej na duchowe cierpienia — będzie się wtedy duch żony Piłata odłączał od ciała. Lecz równocześnie z tem zaczną się doń przyłączać dwaj poprzednicy, nie tak wysoko rozwinięci duchowo, jak ona. Czyhać będzie na tę chwilę duch nieczysty, który obecnie hypnotyzuje niejako ks. prof. Wutsa podczas jego rozmowy z Neumannówną, stara się przerywać rozmowę, a nawet jakikolwiek kontakt z nią. Będzie on chciał znieświęcić przeżyte cierpienia Teresy; pod jego wpływem zjawi się pragnienie, a nawet i częściowy głód, z ust dziewczyny padać będą słowa, nie wiele mające.wspólnego z wyższemi tajemnicami ducha.
Lecz nim ta chwila nadejdzie, przeżyje jeszcze żona Piłata niejedno cierpienie w ciele Teresy. Spotęguje się ból w sercu, a raczej w głębi ducha; pojawią się bolesne, duchowe skurcze, które odbiją się na jej ciele.
Na zakończenie dodam, iż wydała mi się nieco dziwną przedstawiona tu rola żony Piłata, która, jak wiadomo, wstawiała się u męża za Chrystusem. Udzielono mi tylko ogólnikowych objaśnień, iż pobudki jej nie były czyste; cielesna piękność Chrystusa zrobiła na niej wrażenie, a ratując Go, chciała Go tem samem pozyskać dla siebie. Dokładniejszych danych co do jej roli w sprawie Chrystusa nie otrzymałam, gdyż w tymże momencie zbliżył się do mnie duch św. Teresy od Dziec. Jezus, która wydała mi się rozżaloną za zamiar ogłoszenia drukiem powyższych wiadomości o jej pupilce.
— Ach — mówi, spoglądając na mnie z wyrzutem — nie podawaj tego w świat! Pocóż tej wzmianki o żonie Piłata! Ty nie wiesz, jakie morze cierpień przeszła ona od tego czasu... Gdyby odzyskała świadomość dawnych win, ten nagły blask podziałałby na nią, jak porażenie piorunem! Lecz skąd ty jesteś, dziwna istoto — ni z tego, ni z owego świata?