Strona:Agnieszka Pilchowa - Spojrzenie w przyszłość.pdf/33

Ta strona została przepisana.

nięcie i bolesne zniszczenie własnego zła. Cokolwiek czynisz źle, czynisz dla siebie, im bardziej pomnażasz swoje długi, tem gorzej dla ciebie, bo spłacić je trzeba do ostatniego pieniążka!
Każda godzina źle przeżyta wołać będzie o naprawienie! Wszelką siłę, wydaną z siebie, wszelką siłę twórczą roztrwonioną w rozlewie szerokich mętnych wód namiętności i żądz, musi duch zpowrotem zgarnąć, musi ją wchłonąć w siebie poprzez wszystkie ciała, wijąc się w boleści. A im więcej było złych czynów, im więcej błędnego rozlewu sił twórczych, tem więcej żółci i octu trzeba będzie zakosztować. Przy powrotnym przypływie błędnie wyładowanej z siebie mocy twórczej będzie się duch palić w ogniu swych żądz i namiętności i wszystko musi wchłonąć w siebie w boleści.
I w miarę, jak roznieci ogień z boskiej iskry, tlejącej w nim jeszcze, w miarę tego szybciej lub wolniej będzie się wyzbywał zła, a płomień boskiej miłości będzie spalał i przekształcał zło w dobro. Ten płomień mocy i miłości Bożej rozszerzy się w duchach Jego dzieci, a one czyste, jasne, wzniosą się z piekielnej swej twórczości tam, gdzie blask Dnia nigdy nie niknie i Słońce Miłości nigdy nie zachodzi. To słońce wszędzie świeci, lecz dzieci nie widzą go poprzez własne cienie.
Ci, którzy okazali i okazują nadal dobrą wolę, ci także muszą spłacić swoje długi, ale pomagają im w tem dobrzy „Pocieszyciele“ i spłacanie to nie jest dla nich tak ciężkie, jak dla tych, którzy trwają w uporze. Tamci mimo swego uporu też nie mają już prawa na dalszą metę odkładać swoich długów, bo, jak ich Chrystus ostrzegł, wolna zła wola została ukrócona, trzeba więc długi spłacać i to do ostatniego grosza. Ponieważ zaś zła wola ich nie daje do nich przystępu dobrym duchom, jest im o tyle ciężej, że muszą sami nieść swój krzyż.