Strona:Agnieszka Pilchowa - Spojrzenie w przyszłość.pdf/52

Ta strona została przepisana.

niejako do szybszego spłacania tych długów i wyzwalania się od nich, lecz gdzie tylko zbudzi się dobra wola, tam, jak już wspominałam, zdejmują z nas nasze krzyże. Zła wola nasza została nam ukrócona — dla naszego zbawienia, byśmy sobie przestali stwarzać tą złą wolą i nieświadomością dalsze cierpienia i by piekło nie mogło nam zgotować zagłady.
Lecz i ci, którzy jawnie dotąd trwają w zlej woli i broniąc się siłą czarnej magji przeciw dziełu odkupienia, do tej pory nie chcieli wkroczyć na drogę spłacania długów — i ci uparci słudzy i mocarze piekieł, przy ponownem ukróceniu wolnej woli zaczynają poniekąd być zmuszani do tego. Kres położony został dalszemu rozlewaniu się mętnych wód twórczości ducha.
Wiele duchów stłaczanych jest ku ziemi, by urodzić się jako dzieci małe. I ludzie na ziemi stwierdzają, że pomimo wielkich strat ilościowych w wojnie europejskiej rozrasta się ludność znów szybko, zwłaszcza w ostatnich kilkunastu latach.
Wiele duchów widzi swoją sytuację bez wyjścia i widzi, że tylko przez rychłe naprawienie złego mogą dojść do upragnionego szczęścia i lepszego życia. Wiele z nich nie zdaje sobie sprawy, co się to z niemi dzieje; stłaczane są ku ziemi i idą na świat, by się urodzić w ciele niemowlęcem. One nie wiedzą, dlaczego idą — lecz wiedzą o tem inni, wiedzą dobrzy i źli. I czuwają — jedni i drudzy — boć przy wyrównywaniu karmicznem dawnego zła, a to jeszcze wobec ukracania zlej woli wyrównywaniu szybszem, toczy się walka o ducha.
Polegli w wojnie światowej znów szybko rodzili się i rodzą, a na innych też przyszła kolej, więc ludności szybko przybywa, przybywa...
Wiele duchów ukrywało się w różny sposób w zaświecie, unikając rodzenia się i spłacania Karmy, a wie-