Strona:Agnieszka Pilchowa - Spojrzenie w przyszłość.pdf/53

Ta strona została przepisana.

działy, że ona będzie je ciężko smagać na ziemi, ciężej, niżeli w zaświecie. Boć sprytnie broniły się magicznie silną hipnotyczną wolą przed spłacaniem długów, a będąc nędzne, głodne i zszarpane, żyły kosztem innych, wampiryzując ich w przeróżny sposób, szarpiąc z nich siły, niczem zmora dusząca, która wampiryzuje człowieka we śnie.
I z tych wampirów wiele rodzi się i jeszcze się narodzi, ale wolna wola ich zostanie silnie ukrócona na ziemi.
Widzę, iż wampiry te stanowią przeważną część dzieci uśmierconych w Rosji. Krótki był ich pobyt na ziemi, a bolesna tragedja rozrywanych ich ciał stale je i nadal spowija. I tak następne ich lata pobytu na święcie wielekroć jeszcze według klisz mają być krótkie.
Wężowi zła wtłoczony został ogon do pyska i zmuszony jest sam siebie pożerać!
Miota się on, zieje jadem złości, ale już coraz bardziej bezsilnej. Miota się zła wola w nas, gdy buntujemy się przeciw zasłużonym cierpieniom — miota się zła wola duchów, bardziej od nas upadłych w złem, t. zw. szatanów.
Walczą oni zawzięcie z dobrymi naszymi opiekunami, walczą o każdą wyrywaną z pod ich wpływu jednostkę, walczą o każde, zdejmowane z nas przez naszych kochanych aniołów-stróżów, cierpienie. Gdy ci z nas krzyże zdejmują, oni dolewają nam piołunu, gdy ci nam usuwają kamienie z drogi do Boga, oni nam rzucają kłody pod nogi, gdy ci czekają na każdy najlżejszy odruch dobrej woli w nas, by nam pośpieszyć z pomocą, oni pochwytują każdy cień, każdy odruch zły, byle tylko znaleźć prawo do wstrzymywania nas w drodze i utrudniania nam jej.