Strona:Agnieszka Pilchowa - Spojrzenie w przyszłość.pdf/60

Ta strona została przepisana.

Wielu stara się w różny sposób łagodzić to zło. Ludzie dobrej woli pod znakiem gwiazdy miłosierdzia, a mający ręce wolniejsze od długów karmicznych, starają się łagodzić tę klęskę głodową na ziemi. A i wielu z tych, którzy mają nieczyste sumienie, wiedząc, iż majątek ich wyciśnięty jest z potu i krwi ludzkiej, z samej już tylko obawy o swoje mienie i życie, starają się też przeciwdziałać na różne sposoby złu i nędzy na ziemi, aby zgłodniały i zgorzkniały tłum nie rzucił się na nich w przystępie rozpaczy. Choć pobudki ich czynów nie są zbyt szlachetne, ale i oni są niejako zmuszani, by robić dobrze.
Każdy dobry czyn, każda myśl dobra, miłosierna, daje prawo naszym duchom opiekuńczym do zmieniania i łagodzenia, bądź nawet zupełnego usuwania klisz, mających się jeszcze urzeczywistnić. Naodwrót zaś, każdy czyn zły, każdy odruch złej woli, daje naszym nieprzyjaciołom możność stwarzania dla nas, choćby sztucznie przeróżnych klęsk.
Tak np., ponieważ dzięki złu, stworzonemu w czasie wojny europejskiej i w latach następnych, miałaby ludzkość teraz cierpieć głód, to pomimo, iż śpichlerze są jeszcze niepróżne, a chleba niemal poddostatkiem, odbierają niedobre duchy zdrowy rozsądek wielu ludziom, a ci sypią całe wagony zboża w morze, używają środków żywności do opalania lokomotyw i pieców domowych, choć węgla jest jeszcze na świecie dosyć na ten cel. Zarzynają mnóstwo bydła i niszczą ich mięso, choć inni nie mają co do ust włożyć — i tak tworzy się wieża Babel. Coraz częściej donoszą gazety o niszczeniu ogromnych zapasów bawełny lub żywności, a lud drży z zimna i głodu!
Dlaczego tak jest? Jakiż powód tych nierozsądnych