Strona:Agnieszka Pilchowa - Spojrzenie w przyszłość.pdf/67

Ta strona została przepisana.



Dorobek nasz z dwóch tysięcy lat zgniatany jest ku ziemi, a wiele ludzi i przyziemnych duchów kręci się, jak dokoła wieży Babel, narzekają różnemi językami, iż źle się robi na świecie.
A są to dopiero pierwsze bóle porodowe. Ludzkość ma wydać na świat płód, stanowiący owoc jej czynów z ostatnich dwóch tysięcy lat z oznakami chorób jeszcze z przed lat tysięcy.
Etapy bólu będą coraz częstsze, a krzyk boleści rozlegać się będzie po całym świecie.
W którą stronę będzie zwrócona Karma, w tym kraju najgłośniej odzywać się będzie ból i rozpacz. Według klisz najniższych poród sam zapowiada się bardzo ciężko.
Lecz rodząca otrzymuje narkotyki z rąk lekarzy ludzkich dusz, by krzyk jej nie rozlegał się po całym świecie i by płód jej nie runął z gwałtowną siłą na głowy ludzkie. Poród jest nieunikniony, lecz dobre duchy czuwają, by się odbył o ile możności jak najspokojniej.
Potworek, który ma przyjść na świat, niechaj będzie ostrzeżeniem przed dalszem niezdrowem i złem zapładnianiem i tworzeniem niedoskonałych i niebezpiecznych myśli i czynów. Mimo narkozy, zadanej przez dobre duchy, odczuje niejeden dotkliwie ciężar tworów, rodzonych pod wpływem tłoczącej się Karmy.
W roku 1914 groźne larwy, wampiry i przeróżne dusze drapieżne, odziane w ciało astralne, płynęły nao-