góry i wąwozy jechał z rozkazami cesarza Francuzów, z poza krzaków padały strzały do niego wymierzone.
Dnia 15 stycznia 1809 r. w Walladolid, Napoleon kazał Chłapowskiemu jechać do Prymasa w Moguncyi, ztamtąd do króla westfalskiego w Kassel, dalej do króla saskiego w Dreznie, z drezna do Warszawy. W Warszawie miał obie polecone przekonać się o duchu, jaki w Księstwie panuje, dowiedzieć się, co Austryacy robią w Galicyi i powrócić jak najśpieszniej do cesarza. Puścił się tedy jak zwykle konno w powyższą podróż niezwłocznie, która od granicy hiszpańskiej do Warszawy trwała dni i nocy dziewiętnaście. Przez Romana Sołtyka wywiedział się Chłapowski o siłach austryackich w Galicyi, od jenerała Kniaziewicza otrzymał wiele cennych informacyi, które okazały się Napoleonowi bardzo przydatne. Opuszczał Warszawę nie bez żalu, bo właśnie odbywać się tam miała uroczystość otwarcia pierwszego sejmu księstwa.
Niebawem nowa zaczęła się wojna z Austryą. Od 21 do 23 kwietnia r. 1809, przez trzy doby, armia francuska odbyła przeszło dwadzieścia mil marszu i stoczyła trzy bitwy zwycięzkie. Nieprzyjaciel zdziesiątkowany i zdemoralizowany zostawia otwartą drogę do Wiednia. Tak wielkie wysilenia cesarz szczególną chciał odznaczyć nagrodą. Davoustowi dał tytuł księcia d’Eckmühl. Oficerom każdego pułku kazał wybrać z pomiędzy siebie najwaleczniejszego, a gdy wybrani stanęli przed frontem, mianował każdego z nich dziedzicznym baronem z dotacyą dożywotnią 4,000 franków rocznie. Podobny zaszczyt i bardzo zasłużony dostał się Chłapowskiemu, wówczas kapitanowi liczącemu 21-sży rok życia. On to bowiem wysłany z ważnym rozkazem do marszałka Masseny, który niewiadomo gdzie się wśród gór znajdował. odszukał go w sześć godzin w okolicy Pfaffenhausen i na rozstawionych koniach dwugodzinnym galopem pomiędzy kręcącymi się oddziałami Austryaków, powrócił do Napoleona, co przyczyniło się do pierwszego zwycięztwa, podczas którego Chłapowski wożąc rozkazy cesarskie pod gradem kul, w nieustannym był ogniu. Po zwycięztwie Chłapowski wysłany do Davousta, w cztery godzin siedm mil upędził. Wśród najzaciętszej walki pod Wagram, gdy cesarz wysyłał Chłapowskiego z rozkazem i ten stojąc przed nim, powtarzał (jak to było zwyczajem) dane sobie rozkazy, trzymając kapelusz ponad głową, wtem kula działowa, w biegu swoim już słabnąca, wyrywa mu go z ręki. »Dobrze, żeś nie wyższy« — rzekł, śmiejąc się Napoleon. Chłapowski zaś najspokojniej, jakby nic nie zaszło, mówił dalej, co miał powiedzieć.
Po podpisaniu zawieszenia broni w dniu 12 lipca, Chłapowski wysłany był przez Napoleona do księcia Józefa Poniatowskiego, którego znalazł w Krakowie. Z Krakowa przez Wiedeń powrócił do Schönbrunn, gdzie zdał cesarzowi pierwszą relacyę o wojnie Polaków z Austryakami. Po zawartym pokoju z Austryą, posłał Napoleon Chłapowskiego z instrukcyą dla króla Józefa do Hiszpanii, gdzie wojna partyzancka wciąż się toczyła. Następnie Chłapowski wraz z innymi oficerami służbowymi cesarza został (w 22 roku życia) mianowany podpułkownikiem i przydzielony do gwardyi polskiej, szwoleżerów. W zimie z r. 1811 na 1812, gdy cesarz wraz z młodą małżonką objeżdżał Holandyę, Dezydery dowodził eskortą w tej podróży.
Kampanię r. 1812 odbył Chłapowski razem z pułkiem szwoleżerów, a że Napoleon w tej wojnie gwardye, do których ten pułk należał, bardzo oszczędzał, więc i pułk do żadnej większej akcyi nie był użyty. Po zniszczeniu tak olbrzymiej potęgi, jakiej dzieje jeszcze nie widziały, gdy książęta niemieccy ofiarowali Napoleonowi 2.000 koni na zremontowanie jego gwardyi, polecono Chłapowskiemu zreorganizowanie gwardyi konnej, do której wybrano 500 najlepszych ludzi z dywizyi Dąbrowskiego i gwardzistów litewskich Konopki, rozbitych pod Słonimem. W ten sposób podniesiono pułk szwoleżerów polskich do 10 szwadronów, a gdy Napoleon nadjechał do Paryża, wszystko już było gotowe. Czterem szwadronom kazał zaraz ruszyć z sobą, z których dwa oddał pod komendę Chłapowskiemu, dwa zaś Jerzmanowskiemu, ale Chłapowski jako starszy stopniem, nad wszystkimi dowodził. Po zwycięztwach Napoleona pod Lützen i Budyszynem w drodze do Görlitz dnia 23 maja (1813 r.) pod Reichenbach zaszła potyczka, w której Chłapowski na czele czterech szwadronów w pięciu szarżach wykonanych z szaloną odwagą rozbił i zmusił do ucieczki trzy pułki z kolei: dragonów, huzarów i kozaków i piechocie francuskiej otworzył wolną drogę. W osta-
Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.1.djvu/172
Ta strona została przepisana.