Hołdy uznania i czci najgłębszej, składane przez potomność zasłużonym zmarłym, są zazwyczaj udziałem geniuszów myśli i czynu, rzadko zaś otaczają pamięć jednostek, które, dzięki jedynie wyjątkowym zaletom serca, zaznaczyły trwalszemi ślady ziemskie swoje istnienie. Klaudyna Potocka nie była geniuszem myśli i czynów; napróżnobyśmy szukali jej wśród owych gwiazd, kt6re blaskiem swoim kraszą firmament umysłowości narodu i ku którym po wszystkie wieki zwraca się wzrok myślicieli. Nie pozostawiła po sobie widomych śladów działalności na polu twórczości literackiej, lub artystycznej. A jednak indywidualność jej była tak wpływową i potężną, że otoczyła ją już za życia aureola czci ogólnej, że pociągnęła ku sobie nietylko bezkrytyczne tłumy, lecz nawet najwybrańsze serca i umysły tych, którzy stanowili i stanowić będą po wieki ozdobę i zaszczyt narodu.
«Ta kobieta — pisał o Klaudynie Potockiej Mickiewicz — godzi z rodzajem ludzkim i może natchnąć znowu wiarą w cnotę i dobroć na ziemi».
Składając hołd sercu Klaudyny, podnosi wieszcz i zalety jej umysłu w słowach:
«Ileż to kobiet naszych jak np. Klaudya Potocka, było zdolniejszych tak rozumem, jak i siłą ducha do zasiadania w radach, w rządzie, od wielu mężczyzn!»
Odyniec w dedykacyi przekładu «Czcicieli ognia» zwraca się do Klaudyny z następnym czterowierszem:
Tyś w moich oczach wyższą od ziemianki,
Wyższa duszą kobiety, Polki, chrześcijanki,
Blask Twój ziemską mych myśli rozproszył ślepotę,
Wiem dziś, jak kochaó Boga, kraj, ludzi i cnotę.
Poświęcając Barbarę Radziwiłłównę pamięci Adama
Mickiewicza i Klaudyny, śpiewa Odyniec:
Na grób Wasi składam ze czcią od Was wzięte dary,
Z Ciebie — treść ducha dziejów, z Ciebie — wzór Barbary,
W Was — geniusz i świętość serce me pojęło,
Z Was światło i natchnienie. Pieśń ma — Wasze dzieło.
Klementyna Hofmanowa uznaje w Klaudynie «prawdziwy wzór miłości bliźniego».
Wincenty Pol we wspomnieniach o Klaudynie pisze:
«Legendarna ta postać tak się wyróżnia od ogółu ludzi i tak się w każdym kierunku po nad zwyczajny ich poziom podnosi, że w legendzie też chyba lub poezyi mogłaby ujść odrazu za prawdziwą, jako ideał»,
Stefan Garczyński, któremu Klaudyna siostrzaną swą opieką ostatnie osładzała chwile, przypisywał jej posłannictwo anioła.
Pług w życiorysie Odyńca nazywa ją «promienną, idealną, szczytną».