polubili jego pieśni, przejęli się jego duchem i poezyą; ku czemu zapewne przyczyniło się i to, że małe miasteczko Nowogródek niewiele się różniło od wsi, dworów i zaścianków naszych.
Życie szkolne było raczej wiejskie, miasteczkowe, niż miejskie. Przypatrywali się kiermaszom, targom i odpustom, bywali na weselach chłopskich, dożynkach i pogrzebach. Stąd też za szkolnego jeszcze życia uboga strzecha i pieśń gminna roznieciły w obu pierwszy ogień poetycki. Mickiewicz prędko wzniósł się do wyższej sfery swoich cudownych utworów; Jan aż do śmierci pozostał wiernym poezyi ludowej: pisał, zbierał i śpiewał wioskowe pieśni i wydawał potem ich zbiory i tłómaczenia.
«Obaj studenci na święta i wakacye wyjeżdżali często do rozmaitych obywatelskich dworów, gdzie zarówno, jak we własnych rodzicielskich domach, przejęli się owem szlacheckiem życiem i obyczajami, które tak żywo odbiły się w «Panu Tadeuszu».
Inni znajomi i współcześni Jana Czeczota opowiadali o nim, że był wątłej budowy, żywy, tkliwy, łatwo się dawał powodować chwilowemu uczuciu i łatwo przechodził z oburzenia w rozczulenie, z wesołości w zadumę. Była to dusza czuła, wylana dla innych, skutkiem zbytku wraźliwości z trudem utrzymująca się w równowadze i rzadko też zażywająca spokoju wewnętrznego. Gotowy do zacnych usług i poświęceń, lubił roztaczać opiekę nad kolegami, mianowicie młodszymi, i nadawać im kierunek moralny. Ale im bardziej kogo kochał, tem więcej doskonałości od niego wymagał i tem silniej raziły go w osobie ukochanej najmniejsze usterki, skutkiem czego gderał często na tych, których kochał najserdeczniej, a stąd gderał i na samego Mickiewicza.
Jan Czeczot urodził się w r. 1794, a jak inni podają w 1797, we wsi Rzepichowie w powiecie Nowogródzkim, był więc nieco starszy od Mickiewicza i tem się poniekąd tłómaczy, dlaczego na ławie szkolnej wolno mu było zrzędzić i przestrzegać Mickiewicza. Na uniwersytet wileński, być może, iż Czeczot wyjechał rokiem pierwej, a lubo uczęszczał na wykłady wydziału nauk moralnych i politycznych, sercem lgnął do poezyi, zwłaszcza ludowej, i w jej nastroju tworzył pieśni studenckie, z których dwie: jedną w narzeczu białoruskiem, drugą polską, przechował Ignacy Domejko i podał w pracy swojej. «Filareci i Filomaci» (r. 1872) Razem z Zanem i Jeżowskim był założycielem towarzystwa filomatycznego w uniwersytecie wileńskim i wogóle brał nader czynny udział w ówczesnem życiu społecznem.
W r. 1824 Czeczot wyjechał do Orenburga, potem do Tweru, gdzie do roku 1833 przebywał, utrzymując serdeczne listowne stosunki z kolegami, a mianowicie z Mickiewiczem. Bawiąc w Ufie, przetłómaczył na język polski angielskie dzieło Waszyngtona: «Rysy moralności i literatury anglików i amerykanów», które wyszło w 2-ch tomach w Wilnie r. 1830. Z Tweru był przysłany na sekretarza biura inżynierskiego przy Berezyńskim kanale w Leplu w gub. Witebskiej.
Za powrotem do Nowogródka, otrzymał posadę bibliotekarza w Szczorsach u Adama Chreptowicza. Wówczas to zajął się gorliwie zbieraniem pieśni ludu i tłómaczeniem ich z narzecza białoruskiego na język polski. Najprzód wyszły u Zawadzkiego w Wilnie: Piosnki wieśniacze z nad Niemna, w dwóch częściach. Część I w r. 1837 i część II p. n..... z nad Niemna i Dźwiny w r. 1839. Trzecia książeczka tych piosnek wytłoczoną została r. 1840. W r. 1844 ukazał się czwarty tomik ze wstępem, w którym Czeczot podał bibliografię dzieł o poddanych (t. j. włościanach) w Polsce. W roku następnym wyszły Piosnki wieśniacze z nad Niemna, Dniepru i Dniestru, a w r. 1846 ukazały się aż trzy prace Czeczota, mianowicie: Pieśni ziemianina (poczet pieśni historycznych), dalej tomik pieśni z nad Niemna i Dźwiny, a także niektóre przysłowia i idyotyzmy w mowie słowiano-krewickiej ze spostrzeżeniami nad nią uczynionemi We wstępie znajdujemy rys gramatyczno-historyczny dyalektu krewickiego i o podobieństwie języka słowiańskiego do Sanskrytu. Trzecią wreszcie pracą były: «Niektóre uwagi, szczególniej pod względem stylu nad pieśnią trzecią Anafielas: Witoldowe boje, utworem J. Ig. Kraszewskiego». Jest to surowa ocena tego poematu, pierwotnie drukowana ze zmianami w «Tygodniku petersburskim». Polskie przekłady pieśni ludowych odznaczają się prostotą i wiernością. W utworach oryginalnych, jakiemi są «Pieśni ziemianina», Czeczot nie okazał wyższego talentu poetyckiego. Uderza w nich, wszakże wdzięk słowa, szlachetność uczuć i prawość charakteru, które stanowiły wybitne cechy duszy autora. Chwilami rwał się Czeczot
Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.1.djvu/283
Ta strona została przepisana.