I nie było gałęzi nauk przyrodzonych, na którejby nasz Żegota nie zapisał chlubnie swego nazwiska tak w teoretycznych dociekaniach, jak i w praktycznem zastosowaniu. Sześć razy przebiegał Andy i Kordyliery, szukając nowych zdobyczy naukowych, odkrył mnóstwo minerałów, skamielin, roślin, odnajdywał bogactwa naturalne kraju bez żadnego dla siebie zysku, badał źródła i wody mineralne, stwierdził linię wiecznego śniegu w Andach Zachodnich, odkrył pokłady formacyi jurasowej w Chili, dowiódł, że ląd chilijski podnosił się w epoce trzeciorzędowej, przez 46 lat prowadził badania meteorologiczne i t. d. By wydrzeć naturze jej tajniki, nie wahał się podjąć największych trudów: wdzierał się na najniedostępniejsze szczyty, badał wulkany, przebywał całe miesiące wśród dzikich szczepów tubylczych Araukanów, których życie, zwyczaje i obyczaje, nędzę i ucisk ze strony conquistadorów spisał w oddzielnem dziele, które zrobiło w Chili wielkie wrażenie i dobroczynnie wpłynęło na stosunek europejczyków-kolonistów do tubylców; dzieło to wyszło w polskim przekładzie p. t. «Araukania i jej mieszkańcy,» przełożył je Jan Zamostowski (Leonard Rettel) w Wilnie, 1860 roku.
Nic więc dziwnego, iż Chilijczycy pokochali Domejkę, który tyle im dobrego wyświadczył, i żywili względem niego jaknajgłębszy szacunek. Co tylko Don Ignacio doradził, wszystko przyjmowano w lot i wykonywano natychmiast z jak największą dla kraju korzyścią: czy to w sprawie szkolnictwa, czy reformy mennicy, czy wyboru miejsca na kopalnie, zawsze radę jego uważano za jedynie zbawienną. To też na niewdzięczność Chilijczyków nie mógł narzekać nasz Żegota; obdarzono go zaszczytnem stanowiskiem rozjemcy sporów górniczych, a w 10 lat po przybyciu na ląd amerykański, otrzymuje on katedrę chemii i metalurgii w Instytucie narodowym w Santjago.
Ani uznanie jednak, ani zaszczyty nie mogły zadowolić naszego uczonego. Wśród przepysznej przyrody zwrotnikowej, na szczytach niebotycznych Kordylierów tęsknił on, jak i wielki jego przyjaciel, «do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, szeroko nad błęekitnym Niemnem rozciągnionych, do tych pól, malowanych zbożem rozmaitem.» Nie pomogło i to, że nasz profesor zadzierzgnął jeszcze silniejsze węzły z krajem przybranym, zawarłszy związek małżeński z 15-letnią Enriquettą Sotomayo (1850 r.), która dla miłości męża nauczyła się po polsku i w rodzinnej jego mowie przemawiała do dziecka; nie pomogło i to, iż w roku 1867 profesor Domejko został mianowany rektorem i na tem stanowisku pozostawał przez lat kilkanaście — serce jego rwało się do stron rodzinnych...
Wreszcie nie mógł już oprzeć się temu popędowi, pomimo nalegań Chilijczyków zrzekł się wszystkich godności i powrócił do kraju po półwiekowym pobycie na drugiej półkuli. Mieszkańcy Chili, pełni uznania dla jego zasług, wyznaczyli mu 6,000 piastrów rocznej renty, a dziennik oficyalny «Ferrocaril» wystawił mu takie chlubne świadectwo: «Niewiele przykładów możnaby przytoczyć życia tak pracowitego, pełnego zaparcia się, tak całkiem poświęconego wykształceniu młodzieży i postępowi nauki. Chociaż p. Domejko nie był jedyną osobą, która się poświęciła w Chili studyom i wykładom nauk przyrodniczych, to jednak nikt inny nie wpłynął tak dalece, jak on, na ich rozwój i postęp. Pan Domejko nie poprzestawał na nauczaniu młodzieży, ale był bodźcem, a zarazem towarzyszem dla tych, którzy po skończeniu nauk w uniwersytecie, poświęcali się zawodowi naukowemu. Pan Domejko był więcej, niż profesorem; on był apostołem nauki w Chili.»
W 1888 roku widzimy naszego uczonego w kraju, otoczonego należnemi mu hołdami, jako ostatniemu z Filomatów, a w rok później przychodzi z za oceanu wiadomość o zgonie męża wielkiej nauki, żelaznej wytrwałości i nieskazitelnej cnoty...
Działalność naukowa Domejki zawiera się w tych 130 dzielach i artykułach, które wyszły z pod jego pióra. Są pomiędzy niemi i artykuły naukowe, ogłaszane w «Annales des mines,» «Comptes rendues,» «Journal für praktische Chemie,» «Araucaro,» «Zeitschrift für Erdkunde,» «Anales de l’université de Chili,» «Neues Jahrbuch für Mineralogie,» są również i wyborne podręczniki w języku hiszpańskim, jak: «Zasady fizyki doświadczalnej i meteorologii,» «Traktat probierczy» i t. d.
Wreszcie, są tu artykuły, napisane w języku polskim i przeznaczone dla szerszych warstw publiczności, jak «Chili», w Wędrowcu 1871 roku (pierwszy polski utwór Domejki), «O młodości
Strona:Album zasłużonych Polaków wieku XIX t.1.djvu/314
Ta strona została przepisana.