bem bardziej niż inni dziejopisowie literatury do metody prawdziwie historycznego opowiadania; szkoda jeno, że, dawszy charakterystykę faz rozwojowych, nie uszeregował mówców według tychże faz, lecz obrabiał ich w ramach całego okresu. Znajomość przedmiotu miał wielką; wielu mówców on pierwszy odczytał i ocenił, przysparzając dużo przyczynków do poznania naszej oświaty i twórczości. Szczególną jego zasługą było, iż zwrócił uwagę na niewłaściwość ryczałtowego potępiania literatury naszej XVII wieku i przekonywającemi dowodami pogląd swój poparł.
Całości pracy zamierzonej nie wydrukował. Z pięciu okresów, na jakie podzielił «Historyę wymowy w Polsce,» dał nam tylko cztery, sięgające do r. 1750. Niewielka pokupność dzieła zraziła go, jak się zdaje, od dokończenia wydawnictwa. A jednakże ono stanowi największą zasługę badawczą naszego pracowitego autora. Zasługą jego wtórną, że tak powiem, jest przyswojenie językowi naszemu znakomitych Dziejów polskich, napisanych w XV wieku przez Jana Długosza. Przekład ten, udostępniający ogółowi poznanie wielkiego historyka, wyszedł w Krakowie w pięciu tomach r. 1867—70.
Inne dzieła Mecherzyńskiego, pomiędzy któremi znajduje się także krótka Historya literatury polskiej dla młodzieży z zastosowanemi do niej Przykładami i wzorami, mają już drugorzędne znaczenie, chociaż we wszystkich znaleźć można i dużo szczegółów zajmujących lub ważnych, i język piękny, szczero-polski.